Czy Jezioro Żywieckie doczeka się odmulenia? Prace zostały zawieszone z powodu procedur administracyjnych i konieczności przeprowadzenia dodatkowych badań osadów dennych.

We wrześniu informowaliśmy o pytaniach jakie zadała posłanka Małgorzata Pępek w kwestii odmulenia Jeziora Żywieckiego. W piśmie jakie złożyła wtedy w kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego, tłumaczyła, że operacja ta pozwoliłaby na odzyskanie utraconej w wyniku zamulenia zbiornika jego rezerwy powodziowej.

Na pytania odpowiedział sekretarz stanu Marek Gróbarczyk, który informuje, że w obszarze Zbiornika Żywieckiego Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie prowadzi szereg działań związanych z ochroną przeciwpowodziową.

W minionych latach zostały już przeprowadzone badania osadów dennych w czaszy zbiornika, na podstawie których przeprowadzono analizę możliwości oczyszczenia akwenu z naniesionych namułów oraz pozwoliło nakreślić kierunek dalszych działań. Na początku 2020 roku wydana została decyzja środowiskowa dla planowanych prac, jednak została zaskarżona, a następnie uchylona i skierowana do ponownego rozpoznania. Ze względu na długi czas jaki upłynął od badania osadów okazało się, że konieczne jest ich ponowne wykonanie, co poskutkowało zawieszeniem postępowania zmierzającego do wydania decyzji środowiskowej do czasu uzyskania wyników. Na tym etapie pobrano i przebadano 5 próbek osadów dennych, jednak stwierdzono, że koniecznym będzie pobranie kolejnych 25 próbek. Postępowanie administracyjne jest jednak zawieszone, co powoduje, że niemożliwym jest podjęcie prac terenowych związanych z odmuleniem Jeziora.

Jak czytamy w piśmie, prowadzone są jednak inne działania mające na celu poprawienie bezpieczeństwa powodziowego Żywca. Wśród nich jest "systematyczna wycinka drzew i zakrzaczeń w czaszy zbiornika wodnego w części cofkowej".