
Uaktualnienie 11 września 2013
Sąd Okręgowy Bielsku-Białej umorzył postępowanie karne wobec Aleksandra W oskarżonego o zabójstwo swojego ojca i macochy. Sąd orzekł o bezterminowym umieszczeniu mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym
Uaktualnienie 28 czerwca 2013
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej otrzymał wniosek o umorzenie postępowania wobec Aleksandra W i umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Biegli z krakowskiego szpitala psychiatrycznego gdzie na obserwacji znajduje się oskarżony orzekli że w chwili popełnienia zbrodni był on całkowicie niepoczytalny.
07 luty 2013
Aleksander W., podejrzany o zabójstwo swego 60-letniego ojca i 63-letniej macochy w Grodźcu, został przekazany przez słowacką policję polskim władzom.
Do przekazania podejrzanego doszło w Chyżnem, następnie Aleksander W został przewieziony do Szpitala Psychiatrycznego w Krakowie gdzie będzie przebywał na obserwacji
11 stycznia 2013
Poszukiwania 33-letniego mężczyzny, podejrzewanego o zabójstwo dwóch osób, doprowadziły do ustalenia jego aktualnego miejsca pobytu na terenie Żyliny w Słowacji. Błąkającego się po ulicy, agresywnego mężczyznę bez dokumentów odnaleźli tamtejsi policjanci. Na podstawie wydanego Europejskiego Nakazu Aresztowania rozpoczęła się właśnie procedura związana z jego powrotem do kraju.
28 grudnia, w jednym z domów w Grodźcu w gminie Jasienica, powiat bielski, odnaleziono zwłoki Andrzeja W. lat 60 oraz jego żony Marii W. lat 63. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że sprawcą zabójstwa mógł być mieszkający tam syn zabitego mężczyzny. Natychmiast rozpoczęto nadzwyczajne poszukiwania 33-letniego Aleksandra W. Jego rysopis wraz ze zdjęciem, oprócz polskich policjantów, trafił również do naszych kolegów zza pobliskiej południowej granicy. 8 stycznia, właśnie od policjantów z Żyliny w Słowacji, za pośrednictwem Centrum współpracy policyjnej i celnej w Barwinku, wpłynęła do nas informacja o odnalezieniu błąkającego się po ulicy mężczyzny bez dokumentów, odpowiadającego rysopisowi poszukiwanego. Z uwagi na jego irracjonalne i agresywne zachowanie, trafił on do szpitala pod opiekę lekarzy. Po potwierdzeniu jego tożsamości policjanci powiadomili o tym fakcie nadzorującą sprawę Prokuraturę Rejonową Bielsko-Biała Północ. Na wniosek prokuratora Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wydał Europejski Nakaz Aresztowania Aleksandra W. Na tej podstawie rozpoczęła się procedura związana z przekazaniem mężczyzny polskim organom ścigania.
08 stycznia
Słowackiej policji najprawdopodobniej udało się zatrzymać Aleksandra W podejrzanego o podwójne zabójstwo w Grodźcu.
Słowaccy policjanci zwrócili uwagę a dziwnie zachowującego i ubranego mężczyznę, który podczas próby wylegitymowania stał się agresywny, funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie bagnet. Trwa potwierdzanie przez polską policję czy zatrzymany mężczyzna to z całą pewnością Aleksander W. Prokuratura rozpoczęła procedurę ekstradycyjną.
wcześniejsze
Trwa policyjna obława przeciwko mężczyźnie , który 28 grudnia wieczorem zaatakował i zamordował swojego ojca (60 l ) i macochę (63 l) w Grodźcu. Jak dowiedział się Portal BBFAN sprawca ma 33 lata i wcześniej leczył się psychiatrycznie, ciążą na nim również zarzuty o znęcanie się nad rodziną.
Sprawca zadał swoim rodzicom wiele ran, po czym kiedy pod domem pojawiła się policja zawiadomiona przez córkę ofiar, morderca był w domu i strzelał do policjantów z wiatrówki po czym uciekł.
Trwa policyjna obława apelujemy o zachowanie ostrożności w przypadku spotkania z podejrzanie zachowującym się nieznajomym mężczyzną w wieku 33 kilku lat.
Według wstępnych ustaleń śledczych ofiary próbowały się bronić i doszło do walki.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Olek byl spoko.Pracowalismy razem w jednej firmie i bardzo dobrze go wspominam.
miszczu dynamicznej akcji na pierwszy rzut oka nie odróżnisz wiatrówki od prawdziwej broni palnej to raz a dwa jak dostanisz w oko albo tętnice szyjną to co się stanie? prze "hojrak" widze...
Dobrze że ci słowaccy policjanci nie przypominali tych z jaworza bo pewnie by im uciekł ostrzeliwując się bagnetem
Podejrzewam że gość obwiesił się gdzieś w lasie albo podcioł i na wiosne znajdzie go jakiś kułoswnik.
Głupoty piszesz Olek wcale nie robił wrażenia dziwnego człowieka. Jestem w szoku bo właśnie robil wrażenie normalnego faceta.
Nazywał się Aleksander i był inzynierem, znałem gościa był dziwny
Gość zwiał gliniarzom ostrzeliwując się z wiatrówki żenada!!!!!