
Mecz zaczęli identycznie, jak finał Pucharu Polski – od trafienia Łukasza Biela na samym wstępie potyczki, które było tyleż efektowne, co zaskakujące. Młody zawodnik Rekordu piłkę skierował między słupki mimo znaczącej odległości od bramki. Bielszczanie na całe szczęście nie oddali tym razem inicjatywy rywalom, wyprowadzając kolejne akcje. Dzięki takiej postawie w 6. minucie było już 2:0, gdy golkipera chojniczan pokonał szarżujący Artur Popławski. Natychmiastowej odpowiedzi gospodarzy zapobiegł Michał Kałuża, który kapitalnie wybronił w 7. minucie uderzenie Oleksandra Bondara i… nieco ostudził entuzjazm „Czerwonych Diabłów”. Bo w kolejnych minutach pierwszej połowy miejscowym brakowało dokładności, błędów w obronie nie popełniali jednocześnie „rekordziści”. W 18. minucie Michał Marek mógł wybornie skontrować przeciwnika i uszczęśliwić przyjezdnych, lecz przegrał pojedynek z golkiperem.
Znacznie ciekawiej było po pauzie, bo gospodarze tempo podkręcili. Ale bohaterem w szeregach Rekordu został Kałuża, który bronił w sytuacjach nieprawdopodobnych. W 21. i 26. minucie zatrzymał Patryka Laskowskiego, gdy gol dla Red Devils wydawał się oczywistością. Kunsztem golkiper bielszczan wykazał się także w 28. minucie, broniąc doskonale uderzenie Bondara. Goście mieli już wtedy w zapasie trzy bramki. Biel idealnie zwieńczył dzieło po próbie strzału Romana Vakhuli. Pewni swego podopieczni Andrzeja Szłapy w końcówce „dobili” futsalistów z Chojnic za sprawą Popławskiego i Kamila Kmiecika. I szkoda tylko, że skapitulował też młody bramkarz bielskiej drużyny, pokonany z bliska przez Sebastiana Wojciechowskiego.
Red Devils Chojnice – Rekord Bielsko-Biała 1:5 (0:2)
0:1 Biel (1′)
0:2 Popławski (6′)
0:3 Biel (27′)
0:4 Popławski (38′)
1:4 Wojciechowski (39′)
1:5 Kmiecik (40′)
Rekord: Kałuża – Douglas, Biel, Marek, Vakhula, Szymura, Popławski, Janovsky, Kmiecik, Czernek, Borowicz, Cichy
Trener: Szłapa
________________________
Mecz Red Devils Chojnice – Rekord Bielsko-Biała 1:5 (0:2)
Foto: Paweł Mruczek/BTS Rekord
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie