
Recepty na poprawę gry musi szukać sztab szkoleniowy BKS-u Aluprofu. Bielski zespół prezentuje się w ostatnich meczach (w tym sezonie?) słabo.
Podopieczne Emanuele Sbano wygrywają w tym sezonie tylko z zespołami mocno odstającymi od reszty stawki. Wszak BKS Aluprof ma na swoim koncie 15 punktów, czyli tylko samo, co cztery drużyny, które pokonał łącznie. Z pozostałymi drużynami przegrywa mecz za meczem. Ostatnie trzy potyczki, to trzy porażki, kolejno z Chemikiem Police (lider ma na swoim koncie 30 punktów), Atomem Treflem Sopot i Muszynianką Muszyna. Tylko w tym ostatnim meczu bielszczanki zdołały wygrać seta. W pozostałych raz zdołały przekroczyć barierę 20 „oczek”.
Gra BKS-u Aluprofu nie zachwyca, pozostawia sporo do życzenia, zespół spadł na 8. miejsce w tabeli. Niżej nie spadnie, ponieważ pod nim są wspomniane ekipy, które zdołał ograć.
Kolejnym rywalem drużyny prowadzonej po raz pierwszy w historii przez zagranicznego szkoleniowca, również Włocha Nicola Negro, będzie Impel Wrocław, a więc obok Chemika i Atomu główny kandydat do medali z Katarzyną Skowrońską-Dolatą w składzie. Nadzieja, wiara, sportowa złość? W jakim obszarze szukać widoków na lepsze jutro? Optymiści liczą zapewne na mikołajkowy prezent.
BKS Aluprof Bielsko-Biała – Impel Wrocław – 6 grudnia, godzina 18:00
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie