
Polska muzyka na X BMW Jazz Club. Niezwykły koncert w Domu Muzyki już 3 grudnia. Na scenie Bielskiego Centrum Kultury pojawią się m.in. Anna Maria Jopek oraz Branford Marsalis.
Koncert będzie inspirowany muzyką polską, poniekąd na życzenie Branforda, których zgodził się wziąć udział w przedsięwzięciu, pod warunkiem że zostanie "zaskoczony" repertuarem. Anna Maria wysłała mu linki do muzyki klasycznych polskich, XX-wiecznych kompozytorów, których utwory "celebrują polskość". Wśród nich znaleźli się Szymanowski, Panufnik, Górecki, Lutosławski i Kilar. Czy grudniowy koncert w Domu Muzyki będzie bliższy klasyce, czy jazzowi? - o tym będzie się można przekonać 3 grudnia. Za nami już pierwsze wspólne próby z udziałem Branforda Marsalisa.
Tegoroczna edycja BMW Jazz Club odbywa się pod hasłem "bezgranicznie".
- W muzyce nie kocham etykietek - tłumaczy Anna Maria Jopek - Zawsze mnie to peszy i krępuje, że trzeba podlegać jakiejś etykietce, jakiejś szufladce. Mam wrażenie, że to nie dla mnie. Człowiek, szczególnie w sztuce powinien być wolny i myśleć szeroko. W tym roku jest tak cudownie pojemny tytuł, że daje nam szanse na stworzenie czegoś o co zawsze mi w muzyce chodzi, czegoś naprawdę innego i wspaniałego, mając za gościa tak nadzwyczajnego artystę, mamy szanse powołać jakąś nową przestrzeń w muzyce, którą nie będzie łatwo określić i właśnie to jest wspaniałe.
Na pytanie co w muzyce znaczy "bezgranicznie" Branford Marsalis nie miał jasnej odpowiedzi:
- Nie mam pojęcia - mówi muzyk (Anna Maria Jopek dodaje - on jest muzyką, to jest prawda o nim). - Sam gram wiele różnych stylów muzycznych. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale zdaje sobie sprawę z tego, że w treści muzyki bardzo wiele zależy od tego z kim się ją gra. To co gram z Anną Maria Jopek jest zupełnie inne od tego co gram ze Stingiem, to co gram z orkiestrą, różni się od tego co grałem z Milesem Daviesem.
Współpraca Anny Marii Jopek oraz Branforda Marsalisa rozpoczęła się w 2006 roku, od spotkania amerykańskiego muzyka z...Marcinem Kydryńskim, prywatnie mężem Anny. Marcin powiedział mu, że był zafascynowany Stingiem, od czasu kiedy usłyszał go na Live Aid. W tym okresie Branford Marsalis stanowił o sile brzmienia jego zespołu. Od tego polski dziennikarz czasu zaczął słuchać jazzu, a nawet uczyć się grać na saksofonie. Wkrótce muzyk zagrał na płycie Anny Marii Jopek.
Niezwykle skromny saksofonista mówi: - Kiedy gram z Anną, albo ze Stingiem, mam do czynienia z dźwiękiem już stworzonym. Moja praca polega na tym, żeby za bardzo nie przeszkadzać. Żyjemy w świecie, który zwariował na punkcie indywidualności, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Ja nie myślę o tym żeby się odróżnić, ale żeby piosenka którą gram brzmiała lepiej. Muzyka składa się z dwunastu dźwięków. Nikt nie wymyśli trzynastego. Chodzi o to, żeby z nich stworzyć swój język, swoją ideę. Dopiero kiedy ma się swój język można mówić o oryginalności i kreatywności.
Z okazji jubileuszu na scenie pojawią się artyści znani z poprzednich edycji BMW Jazz Club jak i nowi goście. Zaśpiewa Anna Maria Jopek, która czuwa również nad artystyczną stroną projektu. Jazzowy superband współtworzyć będą: Mino Cinelu - gra na instrumentach perkusyjnych, wprowadzając nieprawdopodobną pulsację do każdego rodzaju muzyki, Maria Pomianowska - grająca folk na starych, tradycyjnych instrumentach, jak suka biłgorajska, Adam Strug - znakomity śpiewak, badacz dawnej muzyki polskiej, specjalizujący się w pieśniach kurpiowskich, Atom String Quartet - kwartet smyczkowy grający jazz, Marcin Wasilewski - skupiony, charyzmatyczny artysta nagrywający dla wytwórni ECM, Robert Kubiszyn - znakomity basista i Pedro Nazaruk - na polskich instrumentach - np. fletach. Kilka aranżacji, które mają połączyć rozimprowizowanych jazzmanów napisał Krzysztof Herdzin.
- Mamy pewne pomysły - mówi Anna Maria Jopek - Nie robimy żadnych założeń, czy to będzie bardziej klasyczne, czy bardziej jazzowe, czy może piosenkowe. To się będzie tworzyło na poczekaniu.
- Pamiętam, że zaczęło się od zastępstwa. Zamiast kolegi, przypadkowo znalazłam się na koncercie organizowanym przez BMW w Łazienkach Królewskich. Ówczesny prezes BMW Erich Papke, zaprosił Marcina i mnie na kolację. Powiedział, że ma taki pomysł, żeby organizować coroczne koncerty w myśl zasady "sky is the limit", czyli bez ograniczeń. Można sobie wymyślić wszystko co się wymarzyło. Był to dla mnie najcudowniejszy mariaż sztuki z biznesem - wspomina Anna Maria Jopek, która w tym roku "wymyśliła sobie" wspólne, koncertowe wieczory z Branfordem Marsalisem. Jedyny w południowej Polsce zaplanowano w Bielsku-Białej.
X BMW JAZZ CLUB, 3 grudnia, g. 19.00. Dom Muzyki BCK. Bilety w cenie 280 zł (I miejsca) oraz 220 zł (II miejsca)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie