Wysyp grzybów w Beskidach. Sposób na bezpieczne grzybobranie

W Beskidach trwa wysyp grzybów, jest ich tyle, że nie trzeba się specjalne zapuszczać w odległe leśne ostępy ani wstawać wcześnie rano. Cały koszyk można nazbierać również wybierając się do lasu po pracy. W beskidzkich lasach znajdziemy spore ilości borowików, prawdziwków, podgrzybków, kozaków oraz innych gatunków cenionych przez grzybiarzy. O czym należy pamiętać wybierając się na grzyby?

Doświadczony grzybiarz wie, że grzyby zbieramy do koszyka, dopuszczalne jest też wiaderko, niedopuszczalne są plastikowe siatki i reklamówki, a to dlatego, że grzyby po zebraniu nadal wydzielają wilgoć, ciepło i dwutlenek węgla, co prowadzi do przyśpieszonego rozkładu i namnażania bakterii i może być szkodliwe dla naszego zdrowia.

Grzyby po przyniesieniu do domu jak najszybciej czyścimy i jeżeli nie mamy zamiaru ich szybko zjeść to suszymy, mrozimy lub dajemy do zalewy.

Zbieramy grzyby z głową, tylko te, co do do których mamy pewność, że są jadalne. Zjedzenie trującego grzyba może doprowadzić do zatrucia, uszkodzić nerki lub wątrobę, a nawet doprowadzić do śmierci. Na stronie Ministerstwa Zdrowia można znaleźć listę grzybów dopuszczonych do sprzedaży i spożycia pochodzących z polskich lasów, na której znajdziemy 44 gatunki grzybów.

Jeżeli nie ma pewności czy jest to na pewno kurka a nie łudząco do niej podobna lisówka pomarańczowa wywołująca problemy trawienne lepiej grzyba nie zabierać. Takich podobieństw jest więcej, np. sobowtórem pieczarki jest śmiertelnie trujący Muchomor Jadowity lub Pieczarka Karbolowa. Podobnie pomylić można Gąskę i Gołąbka z Muchomorem Sromotnikowym. Nawet Borowik Szlachetny bywa mylony z Goryczakiem Żółciowym, który co prawda trujący nie jest ale poprzez swoją gorycz zepsuje smak każdej potrawy.

Doświadczeni grzybiarze radzą unikać początkującym zbierania grzybów blaszkowych i zbierać tylko te z gąbką. Jednak są wśród nich takie okazy jak Borowik Żółtopory czy Borowik Ponury, które bez odpowiedniej obróbki mogą wywołać lekkie problemy gastryczne jednak nie zagrażają naszemu zdrowiu. Jest też bardzo rzadko występujący w naszych lasach Borowik Szatański, który może spowodować ciężkie dolegliwości żołądkowo-jelitowe zwłaszcza kiedy jest zjedzony w stanie surowym.

Jedną z najważniejszych zasad grzybobrania jest to, że to co wnosimy do lasu wraca z nami, nie zostawiamy tam puszek, szkła, plastiku i innych śmieci.