
Ślady bosych stóp pod lasem w okolicach wiślańskiej Jaworzynki postawiły na nogi GOPR i policję. Jednak służbom nie udało się nikogo odnaleźć, według ratowników pozostawiła je dorosła osoba biegająca po śniegu, o czym świadczy jedno metrowa odległość między śladami.
W wyższych partiach Beskidów panują zimowe warunki a temperatura spada poniżej zera.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Umknął chyżo w las i nigdy żadne oczy już go nie widziały. Tak po prowdzie to miejscowi podejrzewają jednak, że nie był to żaden stwór zwany w niektórych kręgach jako Yeti ale Jónek zo Kikule kierego wilijówka jeszcze grzoła. Hanka drzyła po nim gymbym, że uż downo po wilije a łun cióngle smerdzi kwitym tóż poszeł biydny chłop pogódnić po śniegu coby sie kapkym łocucić. Ponoć Swat spod Kympki jak ze Śliwkule wracoł to u Czadeczki go widzieli jak na Słowioki przez Gróniczek zaiwanioł ale ci to prowda żodyn nie wiy bo swat ganc trzeźwi też nie byli.
Może to yeti albo wielka stopa albo inny stwór ? Czy go już złapali ?