
Wczoraj tuż przed 22.00 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od jednej z mieszkanek bielskiej ul. Widok, która powiadomiła, że przed momentem słyszała jeszcze wołanie o pomoc dobiegające z sąsiedniego mieszkania. Starsza, schorowana i samotnie zamieszkująca sąsiadka resztką sił wołała: „ratunku, niech mi ktoś pomoże”, po czym wołanie ucichło. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol. Nikt nie reagował na pukanie do drzwi. Ponieważ liczyła się każda sekunda, a wszelka zwłoka mogła jedynie pogorszyć sytuację, policjanci zdecydowali się na wyważenie drzwi. Kiedy weszli do mieszkania zauważyli leżącą na podłodze, starszą kobietę, która była wyczerpana do tego stopnia, że nie miała sił odpowiadać na ich pytania. Policjanci udzielili jej pomocy i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe.
źródło KMP Bielsko-Biała
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie