
Jeszcze przed dotarciem do szkoły karetki, instruowani przez dyspozytora nauczyciele próbowali reanimować ucznia. Po dotarciu na miejsce zespołu pogotowia ratunkowego nastolatek nie dawał już znaków życia, ratownikom niestety nie udało się przywrócić akcji serca ucznia.
Przyczyny śmierci 15-letniego ucznia badają śledczy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Moje dziecko doznało urazu klatki piersiowej przerwania aorty piersiowej i wstrząsu z krwotokiem, nauczyciel matematyki siedziała na ławce i pozwalała na grę w piłkę nożną, biegły patolog nie dopełnił obowiązków, nie wykonał badań tkanek mięśnia sercowego, po trzech miesiącach umorzono śledztwo, dzisiaj trwa śledztwo w prokuraturze w Bielsku, mój synek miał 14 lat
Kto pytał?
Bóg wszystko widzi i osądzi ludzi którzy przyczynili się do śmierci dziecka i tych którzy się z tego śmieją oni też nie są wolni od wypadków smiertelnych
A czemu miała by nie pozwalać grać w piłkę? To jakiś zakazany sport? Widać z dzieckiem coś było nie tak i tyle. Sam z siebie nie umarł musiał być chory albo coś.
"oni "TEŻ" nie są wolni od wypadków śmiertelnych"??? Czyli sądzi Pani, że to był wypadek, a nie celowe działanie?
Kim on jest by mnie sądzić?