
Wystawa prezentuje ponad 40 prac w układzie czterech pór roku. Znajdują się wśród nich zarówno dobrze znane widoki gór czy morza, jak i egzotyczne pustynne przestrzenie. Jedna z prezentowanych prac powstała na pudełkach z zapałek. Jej autorka – Alicja Mecner – by nie marnować resztek farby malowała miniaturowe obrazki na pudełkach. Dziś takich prac ma kilkaset. Na wystawie można oglądać zaledwie ich część.
Artystki uczą się malować od kilku lat pod okiem Sonii Pryszcz-Botor. Grupa POCOIDLAKOGO powstała w ramach funkcjonującego od siedmiu lat kursu rysunku i malarstwa. Należą do niej osoby w różnym wieku, różnych zawodów, mające różne oczekiwania od malarstwa. Łączy ich szacunek dla indywidualności i odrębności wypowiedzi artystycznej. Uczestnicy grupy biorą udział w plenerach malarskich, seminaryjnych wykładach z historii malarstwa i socjologii sztuki. Trzon grupy stanowią kobiety
Alicja Mecner w 2012 r. otrzymała nagrodę w VII Przeglądzie Sztuki Nieprofesjonalnej w Mikołowie za cykl prac pt. „Oczekiwanie na wiosnę”. Jest emerytką i jak sama podkreśla dopiero teraz ma więcej czasu, by robić to na co ma ochotę. Maluje głównie pejzaże. – Malarstwo jest dla mnie ukojeniem, chwilą wytchnienia od codzienności – mówi Alicja Mecner. - Malarstwo pani Alicji Mecner posiada szczerość dziecięcego spojrzenia na świat. To ciągły zachwyt błękitem nieba, lotem ptaka, wiosenną zielenią drzew, bielą śniegu. A jest to poparte niezwykła sprawnością manualną i bogatym warsztatem – mówi o warsztacie autorki Sonia Pryszcz-Botor prowadząca grupę POCOIDLAKOGO.
Wanda Wolny uczestniczyła w licznych plenerach i konkursach malarskich na całym Śląsku. Zaczęła tworzyć 7 lat temu. – Chciałabym, żeby moja pasja została w minimalnym chociaż stopniu dostrzeżona, a prace kojarzyły się z ciepłem i spokojem, by spoglądający na nie przez chwilę o mnie pomyśleli – mówi o swojej twórczości. Prowadząca grupę POCOIDLAKOGO Sonia Pryszcz-Botor podkreśla, że w obrazach Wandy Wolny wyraźnie widoczna jest afirmacja świata. - Patrząc na jej obrazy czujemy, że miała ważny powód aby namalować właśnie ten, a nie inny motyw. Obrazy pani Wandy Wolny zatrzymują widza na dłużej, nawiązują dialog i zostają w pamięci – mówi Pryszcz-Botor.
Janina Matysiewicz swoją przygodę z malarstwem zaczęła w 2012 r. aby wyjść z utartych kolein codzienności i przejść z malarstwem na Ty. Jak podkreśla maluje przede wszystkim dla siebie, ale także dla bliskich, którzy zechcą dzielić z nią radość z tworzenia. - Obrazy pani Janiny posiadają wybitne walory kolorystyczne, rzadko spotyka się tak wysmakowane barwy. Autorka lubi stawiać sobie zadania i rozwiązywać problemy. Nie tylko malarskie. Malarstwo pani Janiny Matysiewicz to malarstwo naszego czasu – mówi Sonia Pryszcz Botor.
Wystawę można oglądać do 9 stycznia. Muzeum św. Jana Sarkandra czynne jest od wtorku do piątku między 9:30 a 16:00, w soboty między 9:30 a 12:00. Wstęp dla indywidualnych zwiedzających jest wolny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie