Puchar Świata w Londynie, idealny turniej przed mistrzostwami Europy

Lipiec trwa w najlepsze, a to oznacza początek sezonu dla lekkoatletów. Ważnym sprawdzianem dla Biało-Czerwonych będzie Puchar Świata w Londynie. Mimo że rozpoczęcie imprezy lekkoatletycznej zaplanowano na weekend, w którym będą rozstrzygać się dwa najważniejsze mecze mistrzostw świata, to z pewnością znajdzie się wielu kibiców, którzy nie mogą się doczekać na to, aż na Stadionie Olimpijskim w stolicy Wielkiej Brytanii rozpocznie się walka w wielu dyscyplinach.

Organizatorzy zadbali o to, aby żaden fan się nie nudził i na każdy dzień zaplanowano aż siedemnaście konkurencji. Każda reprezentacja może wystawić jednego zawodnika, którego celem będzie zajęcie najwyższego miejsca. Puchar Świata jest bardzo wyjątkowym turniejem, przede wszystkim, jeśli chodzi o liczbę drużyn, które w nim wystąpią – USA, RPA, Chiny, Francja, Niemcy, Jamajka, honorowe miejsce znalazło się także dla reprezentantów Polski. Jest to ogromne wyróżnienie, które pokazuje, jak nasi lekkoatleci są postrzegani na całym świecie.

W drużynie Biało-Czerwonych po zwycięstwa pobiegnie Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Sofia Ennaoui, a także młoda biegaczka, która nie tylko swoimi umiejętnościami, ale także charakterem rozkochała w sobie wielu kibiców Ewa Swoboda. Na turnieju nie zabraknie Anity Włodarczyk, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Niestety jest też wielki nieobecny, Paweł Fajdek Puchar Świata będzie musiał oglądać w telewizji, gdyż do Londynu poleciał Wojciech Nowicki.

Na papierze nasza reprezentacja jest bardzo silna, jednak nie można zapominać, kto będzie rywalem w poszczególnych startach. Podświadoma gra sprawdza się wyłącznie u ludzi, którzy mają kod bonusowy. Ogromnym zaskoczeniem byłaby wygrana w tym turnieju, zwłaszcza że dla większości kadrowiczów ważniejsze są mistrzostwa Europy, które odbędą się w sierpniu. Dlatego większe szanse na zakończenie turnieju na pudle mają, chociażby Amerykanie, gdyż dla nich będzie to główny cel w tym roku.

Puchar Świata to nowa formuła podobnie, jak w przypadku Ligi Narodów u siatkarzy, czy piłkarzy ma być dodatkowym turniejem, którego celem jest jeszcze większa promocja lekkoatletyki. Ranga tego turnieju nie jest wysoka, co nie oznacza, że zaproszone drużyny jadą tam na trening. Dla Biało-Czerwonych będzie to idealna okazja, aby sprawdzić, jaką prezentują formę przed najważniejszą w tym roku imprezą rozgrywaną w Berlinie. Dzięki temu będą mogli zweryfikować, co trzeba jeszcze poprawić, a także zobaczyć, na jakim poziomie są inni rywale.

Jednego możemy być pewni, powołana grupa jest złożona z samych walczaków, którzy nie poddadzą się tak łatwo i na pewno będą chcieli pokazać europejskim rywalom, że są groźni i na mistrzostwach Europy powinni obawiać się rywalizacji z polskimi sportowcami. Ten turniej ma raczej funkcję „straszaka” na inne drużyny, gdyż dobry wyniki naszych kadrowiczów będzie komunikatem w stronę Starego Kontynentu mówiącym – strzeżcie się polskiej reprezentacji.