Dzisiaj o godzinie 17.00 w Czechowicach-Dziedzicach doszło do rywalizacji Rekordu Bielsko-Biała z BKS-em Stal.
Nie udało się piłkarzom bialskiej Stali zdobyć Pucharu Polski BOZPN. W finałowym starciu przegrali 0:1 z Rekordem Bielsko-Biała. Bialska Stal przez cały mecz przeważała, wypracowała sobie kilka doskonałych okazji do zdobycia gola, ale ze zwycięstwa cieszyli się Rekordziści, którzy w zasadzie tylko dwa razy zagrozili bramce Kozika, ale za to raz wpakowali piłkę do bialskiej bramki.
Decydująca akcja meczu miała miejsce w 6. minucie gry. Po ładnej akcji zespołu z Cygańskiego Lasu, strzałem z bliskiej odległości Kozika pokonał Gaudyn. W 16. minucie mogło być 1:1, ale minimalnie spudłował Sobala. Do końca pierwszej połowy pod bramkami obu zespołów działo się już niewiele.
W drugiej części gry BKS Stal miał bardzo dużą przewagę. Podopieczni trenera Dariusza Okonia co kilka chwil przedostawali się pod bramkę Żerdki i próbowali go zaskoczyć. Niestety albo szwankowała celność, albo świetnie bramce spisywał się golkiper Rekordu. W 53. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Szczęsny, ale piłka po rykoszecie minimalnie minęła bramkę biało-zielonych. Dwie minuty później po ładnej akcji Karcza na bramkę Rekordu strzelał Chmielewski, ale Zedka świetnie obronił. W 58. minucie gry swoją okazję miał Rekord, ale czujnie w bramce zachował się Kozik. W 64. minucie powinno być 1:1. Sędzia wskazał na 11 metr po faulu w polu karnym Rekordu. Rzut karny to jednak jeszcze nie bramka o czym ostatnimi czasy BKS Stal przekonuje się bardzo boleśnie. W lidze jedenastek nie trafiali kolejno: Sobala, Zdolski i Pląskowki. Do piłki podszedł więc Szczęsny i strzelił niemal w środek bramki przez co Żerdka bez problemów złapał piłkę. Z minuty na minutę przewaga BKS byłą coraz bardziej widoczna. Rekordziści już tylko się bronili, a kiedy nie nadążali za akcją faulowali. Sędzia był nad wyraz pobłażliwy dla zawodników trenera Gumoli. Dopiero pod koniec meczu stracił cierpliwość czego efektem była m.in. czerwona kartka dla Sobika w doliczonym czasie gry. Dziesięć minut wcześniej przy dośrodkowaniu w pole karne minimalnie spóźnił się Szczęsny. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry strzelał głową z kilku metrów, ale trafił wprost w bramkarza. Ostatecznie z Pucharu Polski cieszył się Rekordu, który jako przedstawiciel podokręgu Bielsko-Biała bdzie teraz rywalizował z rezerwami Górnika Zabrze.
BKS Stal - Rekord 0:1 (0:1)
Bramki:
0:1 Gaudyn (6")
W 64. minucie Szczęsny nie wykorzystał rzutu karnego.
Komentarze opinie