
W niedzielę po południu policyjni wywiadowcy dostrzegli mężczyznę, który dziwnie się zachowywał, i postanowili go wylegitymować oraz dowiedzieć się dlaczego jest taki zdenerwowany. 20-letni mieszkaniec powiatu bielskiego, mimo, że twierdził, że wszystko jest w porządku, bardzo zdenerwował się pytaniem o to czy posiada jakiekolwiek przedmioty zabronione. Podczas dalszej kontroli okazało się, że mężczyzna ma prawie 290 gramów marihuany, którą kupił w Czechach oraz 3 gramy amfetaminy, którą ukrył w skarpetkach. Dodatkowo w jego aucie znaleziono kolejne 60 gramów suszu.
20-latek został zatrzymany, a jego zakupy zarekwirowane. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów, za które grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności. Wkrótce odpowie za przemyt i posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A wy potem palicie tę majtkową marihuanę komentując naturalny smak i zapach :-)