PlusLiga nie zwalnia tempa, co nie ułatwia zawodnikom BBTS w spokoju przygotowywać się do kolejnego meczu. Przed bielszczanami spotkanie z czwartym zespołem w ligowej stawce.
Siatkarze BBTS po świetnym otwarciu zanotowali cztery porażki z rzędu, w których nie potrafili wygrać seta. To z pewnością niełatwa sytuacja dla bielskiej drużyny, ale jak zapewnia kapitan BBTS, Kamil Kwasowski, wszyscy chcą pokazać prawdziwe oblicze BBTS. Trenujemy dobrze, zarówno przed meczem w Bydgoszczy, jak i dzisiaj odbyliśmy dobre treningi, w których wszystko układało się tak jak trzeba. Kluczem jest przeniesienie tego wszystkiego na boisko podczas meczu ligowego. Chcemy się przełamać jak najszybciej – zapowiada przyjmujący BBTS. W meczu z Łuczniczką nie wystąpił Bartłomiej Grzechnik, który zmagał się z infekcją górnych dróg oddechowych. Z uwagi na lekki uraz kolana w pełnej dyspozycji nie był również Krzysztof Modzelewski. Zawodnicy wraz ze sztabem szkoleniowym wspólnie przeanalizowali mecz w Bydgoszczy.
Miejmy nadzieję, że w sobotnie popołudnie zobaczymy w Hali pod Dębowcem dobre akcje bielskich siatkarzy, które przełożą się na dobry wynik. Początek meczu z Indykpolem AZS Olsztyn o godzinie 17.00.
Komentarze opinie