Reklama

Porażka z wiceliderem

10/06/2017 20:00

W 32. kolejce III ligi 3 grupy bialska Stal zmierzyła się z Ruchem Zdzieszowice.

Spotkanie GKS Jastrzębie ze Ślęzą Wrocław zostało rozegrane awansem, a jastrzębianie nie dali szans wrocławianom i wygrali 4:0. Wynik ten ma duże znaczenie w kontekście walki o awans, bowiem stawiał niemal pod murem Ruch Zdzieszowice, który chcąc wciąż liczyć się realnie w walce o II ligę nie mógł w Bielsku-Białej przegrać. Nic więc dziwnego, że podopieczni trenera Adama Noconia od początku meczu wywierali spory pressing na bialskiej Stali. Już w 3. minucie po serii rzutów rożnych goście zakończyli akcję minimalnie niecelnym strzałem głową. W 6. minucie bielszczanie odpowiedzieli akcją lewą stroną boiska, ale strzał wślizgiem Radomskiego był niecelny.

Dziesięć minut później po kolejnym kornerze i wybiciu Czaickiego, z 20 metrów strzelał Kolanko. Strzał był mocny i precyzyjny przez co sprawił wiele problemów Poloczkowi, który wybił piłkę na rzut rożny. W 20. minucie Ruch przeprowadził świetną akcję: na lewym skrzydle urwał się Kiliński, który dośrodkował w pole karne. Tam strzelał Zapotoczny, a cudem ten strzał obronił Poloczek, któremu poszedł w sukurs Czaicki wybijając piłkę na aut. Ruch szybko wznowił grę, piłka dotarła w pole karne do Szatkowskiego, który z bliskiej odległości zdobył pierwszą bramkę. W 26. minucie "Zdzichy" kilkoma podaniami z klepki rozmontowały obronę BKS Stal, jednak strzał Czajkowskiego był fatalny. Bielszczanie w pierwszej części gry jeszcze tylko raz zagrozili bramce gości. Strzał z dużej odległości Iskrzyckiego był mocny, ale piłka leciała w środek bramki, przez co bramkarz ze  Zdzieszowic nie miał większych problemów z obroną.

W pierwszym kwadransie drugiej połowy działo się więcej niż przez całą pierwszą część meczu. Sporo ożywienia w bielskie poczynania wniósł Zdolski, który powrócił do gry po kontuzji. Najpierw Zdolski świetnie wypuścił Radomskiego, który mocno zacentrował w pole karne i zmusił do interwencji Czajkowskiego. Później popularny Zdola strzelał z kilkunastu metrów, bramkarz gości wybił piłkę przed siebie, pod nogi Pląskowskiego. Strzał bielskiego napastnika trafił w rękę interweniującego obrońcy, ale sędzia nakazał grać dalej. Po kilkudziesięciu sekundach w polu karnym Ruchu doszło do potężnego zamieszania, a kilka strzałów piłkarzy BKS z bliskiej odległości wybronił Kleemann.

Zespół ze Zdzieszowic czekał na kontrataki i trzeba przyznać, że ten wariant gry jest silną stroną "Zdzichów". Po ładnej akcji Marca, na strzał zdecydował się Czaplliński, a piłka po tym uderzeniu odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką. W 66. minucie ten sam zawodnik powinien strzelić na 2:0, ale jego uderzenie głową z kilku metrów było niecelne. W 75. minucie bliscy szczęścia byli gospodarze. Po rzucie rożnym na bramkę Ruchu strzelał Wróbel, a piłka odbiła sięod poprzeczki! Do końca spotkania obraz gry nie uległ zmianie: BKS atakował, a Ruch starał się wyprowadzać kontry. Nie zmienił się również wynik spotkania, a Ruch wygrywając w Bielsku-Białej, zapisał w tabeli kolejne trzy punkty i wciąż liczy się w walce o II ligę.

BKS Stal - Ruch Zdzieszowice 0:1 (0:1)

Bramki:
0:1 Szatkowski (20")

Żółte kartki:
Sobala, Zdolski - Czapliński, Bachor

BKS Stal: Poloczek, Kareta, Radomski (90. Chrapek), Bezak (46. Zdolski), Szczęsny, Pląskowski (73. Wróbel), Czaicki, Sobala, Będzieszak, Dzionsko, Iskrzycki (81. Prokopów)

Ruch: Kleemann, Zapotoczny (65. Sotor), Czapliński, Kolanko, Szatkowski (87. Wieczorek), Kostrzycki, Czajkowski, Bachor, Damrat, Kiliński, Marzec

_ _
III liga, BKS Stal, Ruch Zdzieszowice, porażka bialskiej Stali
źródło i foto. BKS Stal Bielsko-Biała

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do