Reklama

W Bielsku-Białej nocna impreza wymknęła się spod kontroli.Ściągnięto policyjne posiłki z innych miast

22/04/2019 15:18

Policyjne posiłki z Katowic, Pszczyny i Cieszyna zostały wezwane w nocy z soboty na niedzielę aby udzielić wsparcia bielskim stróżom prawa, którzy podczas interwencji dotyczącej zakłócania ciszy nocnej zostali obrzuceni butelkami i kamieniami przez około stuosobową grupę młodych ludzi.

Do scen rodem z amerykańskiego filmu "Projekt X" doszło przy ulicy Ochota na granicy Bielska-Białej i Bystrej, po tym jak okoliczni mieszkańcy zawiadomili policję o bardzo głośnej balującej w plenerze około stuosobowej grupie młodzieży.

Widok policjantów bynajmniej nie uspokoił pijanych młodych ludzi, a tylko rozwścieczył imprezowiczów, którzy zrobili się wobec nich nie tylko wulgarni ale też agresywni, stawiając czynny opór policjantom. W kierunku funkcjonariuszy poleciały butelki, kamienie i inne przedmioty. Policja ściągnęła posiłki i młodzi ludzie zostali szybko spacyfikowani, zatrzymano tych najbardziej krewkich. Jeden z policjantów został niegroźnie ranny.

 

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Shark - niezalogowany 2019-04-23 11:23:27

    To miejsce powinno zostać zlikwidowane bo jego przeznaczenie zostało zupełnie wypaczone. Notoryczne b. głośne imprezki kolesi z BMW. Mocno zakrapiane, opalane i wciągane! Następnie włóczą się po nocy dookoła pobliskich domów, spać nie dają i stresują mieszkańców.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    m - niezalogowany 2019-04-22 20:57:00

    ale w latach siedemdziesiątych byś taki wpierdol dostał od dzielnicowego i jego kolegów, że dwa tygodnie l-4 to byłby pryszcz, a teraz to cię pouczą

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    On - niezalogowany 2019-04-22 20:10:22

    @bielszczanin masz może jakieś dowody na swoją opowiastkę czy tylko tak sobie słodko pergolisz?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bielszczanin - niezalogowany 2019-04-22 17:19:05

    W latach siedemdziesiątych spotkałem się z kolegą w barze "RONDO" na Hulance. Byłem na niego zły za wybór miejsca. Bar był pełen i gwar w nim niemiłosierny! Nie słyszało się własnych wypowiedzi. W pewnym momencie zapanowała grobowa cisza!-do baru wszedł dzielnicowy (sztuk: jeden) w mundurze. Porozmawiał z bufetową i po chwili wyszedł. Jeszcze przez parę minut panowała cisza, potem wszystko wróciło do "normy". Podobne zdarzenie, ale parę lat wstecz kiedy jeszcze TS Podbeskidzie grało w Ekstraklasie. Również z kolegą w dniu meczowym siedziałem w "ogródku" obok "Reksia". Ulicą od "Prezydenta" szło 4 chłopaczków w "barwach drużyny" przyjezdnej. Każdy w łapie trzymał butelkę piwa i pokrzykiwali swoje klubowe hasełka. Od Pierwszego Rynku szedł patrol Policji i na ich widok schował się w bramie. Po ich przejściu chyłkiem z tej bramy się wychylili i poszli dalej na "patrol" naszego pięknego Miasta! Porównajmy oba zdarzenia z udziałem tzw. "stróżów prawa" !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do