
Ekipy BBTS-u i goszczącej właśnie na parkiecie w Jastrzębiu Łuczniczki Bydgoszcz stoczą między sobą rywalizację o 14. miejsce na finiszu sezonu zasadniczego w Plus Lidze, gwarantującego utrzymanie w elicie. W lepszej sytuacji są bielszczanie. Nad sąsiadem w tabeli mają „oczko” przewagi. To wprawdzie niewiele, ale wietrzyć sensację w starciu walczących o medale jastrzębian z bydgoszczanami nie sposób. Różnica siatkarskich poziomów w tym przypadku wydaje się na tyle znacząca, że podopieczni Rastislava Chudika do meczu najbliższego podchodzić mogą ze względnym spokojem. Z drugiej strony Łuczniczka potrzebuje „tylko” punktu, by przy zerowym łupie bielszczan zdystansować ich w tabeli...
Jest jedno rozwiązanie, by jakiekolwiek dywagacje stały się bezprzedmiotowe. BBTS w przypadku wygranej za 3 punkty z Lotosem Treflem Gdańsk nadzieje głównemu konkurentowi odbierze. Gdańszczanie w tym sezonie nieco zawodzą, ale to wciąż zespół, który przy wysokiej dyspozycji ograć może każdego. Kibice w hali pod Dębowcem zobaczą jutro na parkiecie Mateusza Mikę, Piotra Gacka, czy Michala Masnego, zaś w roli szkoleniowca słynnego Andreę Anastasiego. Do tego jeszcze w roli atakującego świeżo upieczonego kadrowicza Damiana Schulza, który 25 punktami „załatwił” BBTS, gdy obie ekipy mierzyły się w Gdańsku. Szanse dla miejscowych są, bo Lotos Trefl w obecnych rozgrywkach gra nierówno. Warunek to oczywiście wysoki poziom siatkarskiej jakości po stronie BBTS-u, a z tym jak wiadomo jest wciąż na bakier.
Potyczka w Bielsku-Białej rozpocznie się o godzinie 15:00. Już kwadrans wcześniej będzie można rzucić okiem na wydarzenia w Jastrzębiu. Korespondencyjny pojedynek na finiszu fazy zasadniczej Plus Ligi dodaje choć trochę emocji w kolejnym zupełnie bezbarwnym i nieudanym sezonie bielszczan. O tym przy innej okazji.
Fot. Łukasz Laskowski / Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie