
Spójnia istotnie z niej skorzystała, demonstrując futbol do bólu skuteczny. Co prawda początek meczu, pomimo inicjatywy miejscowych w posiadaniu piłki, na to nie wskazywał, bo ekipa z Suszca potrafiła rozbijać ataki i groźnie kontrować, tak otwarcie wyniku na korzyść beskidzkiego IV-ligowca zniweczyła plan Krupińskiego. W 25. minucie Mateusz Skrobol „złamał” akcję z prawej flanki do środka boiska i z okolic 18. metra przymierzył nie do obrony. W 34. minucie zaliczka Spójni zwiększyła się. Sprawiedliwość po faulu na Marcinie Habdasie wymierzył Karol Lewandowski.
Na dobre gospodarze rozstrzelali się w ostatnich 20. minutach potyczki. - Rywal nie potrafił się zmobilizować i wiele dziur w jego defensywie potrafiliśmy wykorzystać - zauważył szkoleniowiec landeczan Andrzej Myśliwiec. Przypominający o sobie snajper Lewandowski skompletował tylko w odstępie niespełna kwadransa hat-tricka, w tym na zakończenie jednostronnego meczu w 88. minucie uderzeniem głową po wrzutce Habdasa. Wcześniej Spójnia organizowała bliźniacze akcje z bramkowymi łupami, a na listę strzelców trafiły nazwiska Tomasza Zyzaka, Mateusza Bernata i Damiana Sanetry. Wszyscy w komplecie przyczynili się do premierowej na wiosnę wygranej landeczan w ligowych rozgrywkach.
SPÓJNIA LANDEK - KRUPIŃSKI SUSZEC 8:0 ( 2:0 )
GOLE SPÓJNIA LANDEK
1:0 Skrobol (25")
2:0 Lewandowski (34", z rzutu karnego)
3:0 Zyzak (70")
4:0 Lewandowski (75")
5:0 Lewandowski (76")
6:0 Bernat (83")
7:0 Sanetra (85")
8:0 Lewandowski (88")
Fot. Rafał Rusek / Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie