Reklama

Bielszczanin zatrzymany za napad z bronią w ręku FILM i FOTO

05/10/2020 09:24

Bielscy Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w lipcu dopuścił się napadu z bronią w ręku na jeden ze sklepów w Kamienicy. W jego aucie znaleziono miecz samurajski, paralizator, gaz pieprzowy oraz czapkę kominiarkę.

Do napadu doszło 8 lipca w jednym ze sklepów w bielskiej Kamienicy. Około godziny 23, już po zamknięciu, do sklepu wdarł się mężczyzna w kominiarce. Kobiecie, która właśnie kończyła pracę, zagroził pistoletem i zażądał od niej wydania gotówki. Kobieta, wobec której napastnik użył gazu pieprzowego, uciekła na zaplecze i zamknęła się w pomieszczeniu gospodarczym. Mężczyzna zabrał wtedy torebkę, którą kobieta zostawiła, wyrwał rejestrator monitoringu, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.

Kobieta zadzwoniła po Policję, która natychmiast wysłała na miejsce patrole i przewodnika z psem tropiącym. Niestety mężczyzna zdążył uciec, w związku z czym mundurowi skupili się na pozyskaniu śladów, które mogłyby pomóc w zatrzymaniu podejrzanego. W wyniku śledztwa udało się ustalić, że napadu mógł dokonać 33-letni bielszczanin, który dorywczo pracuje w Sosnowcu. 30 września, po kilkudniowej obserwacji, zatrzymano zaskoczonego mężczyznę. W jego aucie znaleziono miecz samurajski, paralizator, gaz pieprzowy oraz czapkę kominiarkę. Wcześniej odnaleziono również pistolet, którym posłużył się podczas napadu. Okazało się, że nie jest to broń na ostrą amunicję, w związku z czym przekazano ją biegłemu, który ma ustalić jaki jest to rodzaj broni i jakie skutki miałoby użycie jej wobec człowieka.

33-latek usłyszał już zarzut rozboju, za który grozi mu do 12 lat więzienia. Mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące.

Foto: KMP w Bielsku-Białej

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do