
Forma bielszczan na finiszu sezonu wyraźnie wzrosła. Najbardziej dobitnie świadczą o tym wyniki. BBTS punktował w każdym z ostatnich trzech meczów. W poniedziałkowy wieczór wygrał po raz pierwszy w trwającym sezonie w stosunku 3:0, wcześniej pokonał wyżej notowanych w tabeli akademików z Olsztyna, punkt po zaciętym boju wywiózł z Radomia. To, co zwraca uwagę to zespołowość ekipy prowadzonej przez trenera Krzysztofa Stelmacha. W bardzo dobrej formie znajdują się skrzydłowi, którzy równymi zdobyczami indywidualnymi „ciągną” drużynę. Rozegrał się Bartłomiej Neroj, który ma ostatnio więcej okazji do prezentowania swoich umiejętności, zaś od startu zmagań lotów nie obniża środkowy Mateusz Sacharewicz. I wobec takich wyników niemal pewne jest, że bielszczanom przyjdzie walczyć o 11. miejsce na zakończenie sezonu. Konfrontacja w Gdańsku raczej wiele w tej materii nie zmieni.
Dla czwartkowych rywali – siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk – to już przysłowiowy ostatni dzwonek, aby załapać się do walki o medale Plus Ligi. Po efektownym triumfie nad liderem z Kędzierzyna-Koźle podopieczni Andrei Anastasiego wskoczyli na fotel wicelidera i… zupełnie zgubili rytm, wpadając w wyraźny „dołek”. Wszak ani jednego „oczka” nie zapisali na swoim koncie w trzech potyczkach z rzędu, tracąc praktycznie szansę na udział w wielkim finale rozgrywek. Jeśli Lotos Trefl przegra i jutro, może definitywnie wypaść ze strefy medalowej, co byłoby w Gdańsku potężnym rozczarowaniem. A powyższe oznacza, że to gdańszczanie zagrają na „musie”. Widać u nich brak szerokiej, wyrównanej kadry.
– Musimy wykorzystywać każdy atut, jaki teraz mamy, również własnej hali. Ostatnio gra nie układała się po naszej myśli, ale mam nadzieję, że w końcu uda nam się przełamać i wygrać – tym bardziej przed własną publicznością – stwierdził dla klubowej strony Lotosu Trefla, przyjmujący Mateusz Mika, który po chorobie i nieobecności w Radomiu przeciwko BBTS-owi już wystąpi. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 19:00.
Foto: Paweł Berek/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie