
Obecnie czternastoletni Igor rozpoczął prace nad pojazdem mając zaledwie 12 lat. Pomysł wziął się z tego, że kiedyś dziadek Igora zbudował pojazd, a wnuk postanowił pójść w jego ślady. Jak sam tłumaczy, zaczęło się od silnika starego motocykla, który znalazł w garażu, później trwały prace nad konstrukcją ramy, pojawiły się również wentylator od Syreny, koła od taczek. Konstrukcja powstała według jego pomysłu, użył do niej części znalezionych na złomie, nauczył się nawet spawać.
Pojazd 14-latek wykorzystuje koło domu, np. do przewożenia drzewa, dzięki temu, że do konstrukcji można podpiąć niewielką przyczepkę. Relację z wycieczki do Oławy, gdzie udał się z tatą i babcią, aby zaprezentować swój pojazd, można obejrzeć na filmie przygotowanym przez oławskie Muzeum Motoryzacji Wena.
Foto: Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie