
Nagranie z tego wydarzenia zostanie zaprezentowane w sieci 1 sierpnia o godz.21.30 na stronie, Facebooku oraz kanale YouTube TKB.
O tym ostatecznie zadecydował ten obrzydliwy wirusek, który poprzewracał nasze życie do góry nogami – mówi wójt gminy Ujsoły Tadeusz Piętka. – On w tym roku rządzi i dzieli, on rozdaje karty. Jedno jednakże nie ulega żadnej wątpliwości: wawrzyńcowa huda zapłonie w Ujsołach na pewno. Tak jak to było rok temu i tak jak to było sto czy dwieście lat temu. I wreszcie tak, jak to było wtedy, kiedy zapłonęła po raz pierwszy, przeganiając z Ujsół zarazę tam, gdzie pieprz rośnie...
Okazuje się, że epidemie w dawnych czasach wielokrotnie nawiedzały Beskidy, dziesiątkując ludność, również Ujsoły. Jak głosi miejscowa legenda, ogień przepędził chorobę ze wsi. A było to tak...
Dawno, dawno temu na Ujsoły padł blady strach z powodu zarazy dziesiątkującej wieś. Mieszkańcy przestali wychodzić z domów, wypasać owce i orać pola... Pewien gazda, a był to Wawrzyn Sporek, zobaczył we śnie słupy ognia buchające od ziemi do nieba. Zerwał się na równe nogi i popędził do księdza, aby mu to opowiedzieć. Ksiądz zaradził, aby na najwyższych wierchach o północy zapalić wysokie ognie. Gazda powbijał w ziemię drewniane pale, poukładał jałowce, chrust i całość podpalił. Wkrótce radość zagościła w Ujsołach, bo zaraza minęła, jak ręką odjął. Odtąd ujsolanie wierzą, że to św. Wawrzyniec – patron ognia ochronił wieś od wszelkiego zła i niechybnej zagłady. Kto wie, być może tegoroczna, 20-metrowa huda przegoni i koronawirusa...
1 sierpnia o godz.18.00 będziemy mogli zobaczyć online również reportaż „Ujsolskie ognie, czyli skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy...”, w którym starsi mieszkańcy Ujsół opowiedzą o swoich wspomnieniach dotyczących palenia hudy. Usłyszymy również lokalne zespoły ludowe..
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie