
Zapisać się można przez internet (wszystkie dane na stronie organizatora), a w dniu imprezy można to oczywiście zrobić w biurze zawodów. Zanosi się na to, że znów kilkaset osób pobiegnie w tych niedzielnych zawodach, zamieniając na kilka godzin górskie szlaki w biegowe ścieżki.
Oba biegi startują w niedzielę z pl. Hoffa w Wiśle w o godz. 11:00.
Półmaraton (22 km) dość szybko ucieka z centrum Wisły w górę, w kierunku Trzech Kopców. Długi selektywny podbieg jest tym co górscy biegacze lubą najbardziej, zwłaszcza zaraz po starcie. Potem w dół, w kierunku Brennej i znów w górę, łagodnie, doliną Leśnicy. Aż trzeba będzie wbiec z powrotem na beskidzki grzbiet. Znów przez Trzy Kopce, na Cyrhlę i w dół do mety. Malowniczo, widokowo, wymagająco i długo – jak na prawdziwy górski półmaraton przystało.
„Dycha” w Wiśle uważana jest za łatwą, choć na pewno nie wszyscy tak myślą. Z założenia nie jest selektywna ani trudna technicznie i nie przypomina toru z przeszkodami. Nie dociera do Trzech Kopców, skręca w lewo na Kamiennym i zboczami Cyrhli zsuwa się do mety. W sam raz dla kogoś na początek przygody z górskim bieganiem albo dla dobrych górskich sprinterów. Dla każdego biegacza coś się na tych zawodach znajdzie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie