Mania szczypiorniaka w tym regionie trwa, i co ciekawe, ogarnia coraz to nowsze osoby.

- Wszystko zaczęło się niezwykle spontanicznie w marcu 2010 roku od pomysłu Pawła Szczotki, dziennikarza „Kroniki Beskidzkiej”, który dosłownie uparł się, że coś trzeba zrobić z piłką ręczną na Żywiecczyźnie. Od początku miał pewną wizję i stale ją realizuje. Przyznam szczerze, że chociaż sam go dopingowałem i wierzyłem w to co robi, to w życiu bym nie pomyślał, że przybierze to taki rozmach. W ligę zaangażowana jest rzesza ludzi. To dziesiątki niezwykle oddanych trenerów i młodych ludzi, którym należą się za to ogromne brawa i szacunek. Trzeba też podkreślić z całą stanowczością, że takiej drugiej ligi w Polsce nie ma, a świadczy o tym fakt, że przyjeżdżają tutaj grać drużyny ze Śląska i z regionu częstochowskiego, a także z województwa małopolskiego – mówi wicestarosta żywiecki Stanisław Kucharczyk.

- Największym hitem będzie spotkanie trzeciej drużyny w tabeli z liderem, czyli SPR Żywiec z Bystrą Team. Żywczanki będą chciały pewnie zagrać na ponad 100 procent swoich możliwości, aby odrobić stratę do lidera. Z kolei podopieczne Marcina Węgrzyna wiedzą, że zwycięstwo jeszcze bardziej umocni je na prowadzeniu – mówią prezes Sabina Kiełtucka, wiceprezes Aleksandra Zarzecka, sekretarz Aleksandra Nowak i skarbnik Witold Mrowiec z zarządu Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Żywiecczyzna, które organizuje ligę.

- Kiedyś Robert Wiewióra współpracował z ligą pomagając jako paramedyk w zabezpieczeniu medycznym. To w naszej lidze w marcu 2013 roku po raz pierwszy publicznie zaprezentowana została jego pierwsza piosenka „Kocham Cię”. Dlatego Robert Wiewióra ma taki ogromny sentyment do ligi i nie mogło być inaczej, aby nam nie zagrał na jubileusz – mówi Witold Mrowiec.