
W złożonej przez Barbarę Waluś interpelacji radna poruszyła dwa tematy ściśle związane z sylwestrowym świętowaniem. Jednym z nich jest kwestia kosztów organizacji Sylwestra miejskiego, a drugim niebezpieczeństwa związane z puszczaniem fajerwerków przez osoby prywatne.
Podobnie jak w przypadku Dni Bielska-Białej, miasto nie podało pełnych kosztów organizacji powitania nowego roku, powołując się na poufny charakter umów zawartych między Bielskim Centrum Kultury a kontrahentami odpowiedzialnymi za oprawę muzyczną, twierdząc, że ujawnienie kosztów spowodowałoby nałożenie na organizatora kar umownych.
Pozostałe koszty w kwocie 87.000 zł obejmowały: rezerwację hoteli, zabezpieczenie medyczne, ochronę i służby informacyjne, zabezpieczenie sanitarne oraz energetyczne, promocję, wynajem dodatkowej infrastruktury technicznej oraz realizację praw autorskich - wyjaśnia wiceprezydent Adam Ruśniak.
Radna Barbara Waluś wyraziła również swoje niezadowolenie z uciążliwości spowodowanych puszczaniem petard z bloków znajdujących się przy sięgaczu ulicy Tarnowskiej. Zwróciła uwagę, że pojedyncze wystrzały słyszalne były już około godziny 20 w Sylwestra, a największa "kanonada" rozpoczęła się około północy, kiedy to grupa osób odpaliła pojemniki z petardami "Blue Smoke Angielski dym 60 sekund", zadymiając w ten sposób drogę.
Część petard rzuconych "lądowała" na mojej prywatnej łące, co jest niedozwolone, bo mogą spowodować zapalenie trawy. (...) Sama bałam się wyjść z domu, że dostanę np. petardą w oko, aby mieszkańcom Osiedla ul. Skowronków zwrócić uwagę na niewłaściwe zachowanie. Obecnie to już istna plaga z tymi w Sylwestra, widać, że społeczeństwo ma pieniądze, które "puszcza w powietrze". Ja do tej pory nie odpaliłam żadnej petardy w Sylwestra, uważam, że lepiej pieniądze dać na biednych. Koty i psy kryją się zawczasu, przestraszone, nie wychodzą z domów do następnego dnia, tj. 1 stycznia 2024 r. koło południa. Na osiedlu Skowronków mieszkają też właściciele psów i kotów, którzy mają za swoje od swoich panów - pisze w interpelacji radna Waluś.
Odpowiadając na tę część interpelacji, wiceprezydent Adam Ruśniak wyraził pełne zrozumienie dla zgłoszonego problemu, jednocześnie informując, że nie istnieje możliwość wprowadzenia zakazu używania fajerwerków w tym okresie, co wynika z przepisów prawa.
Na terenie prywatnym używanie fajerwerków i petard jest dozwolone przez cały rok z zastrzeżeniem zgody zarządcy nieruchomości powinno odbywać się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i poszanowania zasad współżycia społecznego. Za nieostrożne obchodzenie się z pirotechniką, niestosowanie do przepisów przeciwpożarowych, czy zakłócanie porządku publicznego może zostać nałożony mandat karny, co wiąże się z koniecznością zgłoszenia problemu uprawnionym służbom, tj. funkcjonariuszom Policji - poinformował wiceprezydent Ruśniak.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie