33-letnia bielszczanka została zamordowana. Prokuratura stawia zarzuty mężowi kobiety

Aktualizacja: 20.09.19

Mąż zmarłej 33-letniej Izy, Piotr Sz., który jest funkcjonariuszem bielskiej Straży Miejskiej. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa żony. Prokuratura postawiła mu dwa zarzuty, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz znęcania się nad żoną, do którego mężczyzna się nie przyznaje. Motywem zbrodni był konflikt małżeński.

W piątek po południu do Komisariatu III Policji w Bielsku-Białej zgłosił się 35-letni mąż kobiety. Zawiadomił on policjantów o zaginięciu swojej ciężarnej żony. Policjanci rozpoczęli poszukiwania zaginionej. W jej poszukiwania zaangażowała się rodzina zaginionej i przyjaciele. Stróże prawa od początku nie dawali wiary podawanym przez niego okolicznościom zaginięcia. Śledczy z wydziału kryminalnego bielskiej komendy oraz trzeciego komisariatu, pod nadzorem bielskiej prokuratury, prowadzili czynności dochodzeniowo-śledcze oraz operacyjne. Policjanci sprawdzali wszystkie możliwe wersje zaginięcia, weryfikowali informacje podawane przez męża oraz okoliczności sprawy. Dane, które zebrali, uzasadniały podejrzenie, że mąż miał swój udział w sprawie.

Według informacji ujawnionych przez prokuraturę Piotr Sz. udusił ciężarną żonę 17 października w domu, następnie zawinął ciało w foliowy worek i wywiózł do lasu na terenie Gminy Siewierz, po czym zgłosił na policję jej zaginięcie. W sobotę na ciało 33-letniej Izabeli natknął się grzybiarz. Motywem morderstwa miał być konflikt małżeński.



Foto: KMP Bielsko-Biała

Tragiczny finał poszukiwań 33-letniej Izy z Bielska-Białej. Kobieta została odnaleziona martwa w lesie na terenie Gminy Siewierz. W sprawie została zatrzymana jedna osoba.

Kobieta wyszła na wizytę lekarską i od tego czasu nie nawiązała kontaktu z bliskimi. Była w 6-miesiącu ciąży