
Na uwagę zasługuje ciekawe rozwiązanie, o którym donosiły media, że jest planowane w Czechowicach-Dziedzicach. Mowa o aplikacji, która ma pomagać w prawidłowej segregacji odpadów. Temat wydaje się bardzo ciekawy i być może i u nas uda się go wdrożyć.
Wśród nowych rozwiązań, które się pojawiły, trzeba koniecznie wspomnieć o segregowaniu oleju. Tu, niestety, decydując się, jako jednostka samorządu terytorialnego, nie będziemy prekursorami wdrażania tego rozwiązania, bo funkcjonuje już w pobliskich gminach. Są wśród nich między innymi Jaworze czy Porąbka.
O co w tym chodzi? Smażymy, smarujemy, otwieramy puszki z przetworami w oleju i …wylewamy resztki do zlewu albo do toalety. W tej praktyce nie zdajemy sobie sprawy z ilości oleju, z jaką mamy na do czynienia i z tego, że wlewany do kanalizacji olej tężeje i tworzy zatory. Tłuszcz nie ma prawa rozpuścić się w wodzie. W rurach kanalizacyjnych olej wraz z resztkami jedzenia prowadzi do tzw. „fatbergu“. Jest to zakrzepła masa składająca się z nieulegających biodegradacji resztek.
W wyniku takiej praktyki zatykamy rury, tak jak tętnice w organizmie człowieka mogą zostać zatkane przez miażdżycę. Usuwanie usterek spowodowanych wylewaniem oleju jest bardzo kosztowne. Co więcej, oleje i tłuszcze nie są całkowicie usuwane w oczyszczalniach ścieków.
Na konieczność segregacji oleju zwraca uwagę Unia Europejska. W wielu państwach stosuje się już praktykę segregacji oleju przez gospodarstwa domowe. Pomagają w tym jednostki samorządu terytorialnego, poprzez rozmieszczenie specjalnych pojemników na te odpady, w miejscach ogólnie dostępnych dla mieszkańców. Nie szukając daleko, przywołać tu można Czechy i Słowację. Projekt w Czechach jest realizowany od 2019 roku. Zbiera się tu aktualnie ok. 16 ton oleju miesięcznie. Od tego roku wystartował ten sam projekt na terenie Słowacji.
Cieszy fakt, że w sieć eko-samorządów zaczynają się wpisywać także polskie gminy. Pojemnik na zużyty olej jadalny jest estetycznie wykonany i umożliwia umieszczenie na nim informacji o korzyściach płynących z segregacji i zagrożeniach związanych z brakiem takiej praktyki.
Oczywiście w całym tym procesie najistotniejsza jest świadomość ludzi dotycząca problemu i chęć dojrzałego i systematycznego działania. Wystarczy chcieć żyć w czystym i przyjaznym środowisku. Mam nadzieję, że kiedy taki projekt trafi do Bielska-Białej, nie przejdziemy, jako mieszkańcy, wobec niego obojętnie. Nasze miasto też na to zasługuje.
Małgorzata Zarębska - radna Niezależnych.BB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie