
Podczas ostatniego 30 finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 letni wolontariusz Dominik, wraz ze swoją opiekunką, którą była jego mama, wszedł zbierając datki do schroniska PTTK na Klimczoku. Tam dano im do zrozumienia, że nie są mile widzianymi gośćmi. Najpierw powołując się na przepisy PTTK poinformowano ich, że na terenie schroniska nie wolno kwestować a kiedy odstąpili od tego i usiedli przy stole aby się ogrzać i wypić herbatę, pracownikom schroniska najwidoczniej nie spodobała się stojąca na stole puszka kwestowa oraz pojemnik z serduszkami, ponieważ w nieprzyjemny sposób przy innych turystach zarzucono im, że organizują w schronisku punkt WOŚP. Po tym incydencie wolontariusz i jego mama opuścili schronisko. Należy dodać, że Dominik w czasie trwania finału WOŚP na górskich szlakach zebrał do swojej puszki imponującą kwotę 1090 zł. Wiele schronisk PTTK w polskich górach, w tym w Beskidach, włączyło się w akcję WOŚP lub nie widziała problemu gdy wchodzili do nich wolontariusze. Wygląda na to, że sytuacja na Klimczoku była odosobnionym przypadkiem.
W sprawie zabrał głos również Jurek Owsiak, który na Facebooku napisał o 13-letnim Dominiku, którego obsługa schroniska nie życzyła sobie w środku, i o tym jak Dominik nie pęka i na beskidzkich szlakach zbiera robiącą wrażenie sumę 1090 złotych. Jurek Osiak zaprosił również Dominika wraz z rodziną do złożenia wizyty u niego.
Jeszcze raz ukłony dla Ciebie I SZACUN ogromny. I słuchaj - zapraszam Ciebie i Twoich rodziców, braci i siostry jak są obok, do stolicy - ją będę Waszym przewodnikiem, a znam się na rzeczy - pokaże piękne miejsca i zjemy najlepsze lody Co Ty na to? Odezwę się przez sztab - jeszcze raz dzięki i zróbmy wszystko aby pogonić focha i zapamiętać ten dzień radosnym i by stał się on Twoim osobistym super wspomnieniem! Tysiąc dziewięćdziesiąt złotych- mistrzostwo przyjacielu! Sie ma - pisze Jurek Owsiak.
Nie organizujemy w schronisku Klimczok WOŚPu z prostego względu: wiele turystów( i wiemy to z rozmów z nimi) chce odpocząć od WSZYSTKIEGO w mieście i dlatego idzie w góry. Szanujemy to i nie narzucamy się z rożnego rodzaju akcjami mimo że narażamy się wtedy na jeszcze większą krytykę ale uważamy ze w górach jest to dobra decyzja.
Dnia 30.01 do schroniska z rana przyszło sporo osób które słowami uznania pochwaliło to, że jest tu SPOKÓJ i rozwinęło o jaki spokój chodzi.
W pewnym momencie na sale weszła Pani z grupą osób oraz puszką i zaczęła kwestować podchodząc do turystów oraz do obsługi. Została poinformowana że nie życzymy sobie kwestowania na terenie schroniska ze względów wymieniony wyżej.
Pomimo tej informacji pani usiadła w roku werandy i rozłożyła na stole rekwizyty związane z WOŚP tworząc tym samym wrażenie zorganizowania w tym miejscu punku WOŚP.
To nie spodobało się turystom którzy przyszłi do nas od tego odpocząć i w gorzkich słowach krytyki wyrazili to przy ladzie wychodząc ze schroniska.
W związku z tym do Pani podeszła osoba z obsługi i grzecznie (i nie ma do tego żadnych zastrzeżeń bo było to przy wszystkich) poprosiła żeby gdy zje sobie (własny) posiłek, podeszła żeby porozmawiać.
Po kilku minutach odbyła się rozmowa w której Pani została poproszona o identyfikator oraz zgodę na kwestę w tym miejscu i jak się okazało Pani NIE POSIADAŁA legitymacji WOŚP mimo że zbierała pieniądze do puszki.
Pani została zatem pouczona ze nie może zbierać pieniędzy we własnym zakresie bo może to zostać niemiło odebrane przez turystów i żeby tego uniknąć prosimy o nie kwestowanie. KONIEC
Nikt nie został ani wyrzucony ani wyproszony. Mało tego nikt z obsługi nie rozmawiał z żadnym dzieckiem.
Rozmowa faktycznie się odbyła, ale z Panią która nie posiadała identyfikatora a kwestowała. Nikt nie miał tez najmniejszej pretensji do spożycia własnego posiłku.
Przykro nam że ta sytuacja ma miejsce, bo nikt nie miał na celu urażenia kogokolwiek a na pewno nie młodego chłopaka, jak dowiedzieliśmy się z posu - Dominika, którego serdecznie pozdrawiamy!
Co ciekawe cała sprawa odbija się rykoszetem wobec schroniska PTTK na pobliskiej Szyndzielni, które z tą sprawą nie miało nic wspólnego, ale to ono otrzymuje na swoich profilach negatywne opinie dotyczące sytuacji z ostatniej niedzieli, które miało miejsce na Klimczoku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już od dawna omijam to schronisko szerokim łukiem,