
Pod koniec grudnia informowaliśmy o interpelacji jaką wystosował radny Dariusz Michasiów, w której twierdził, że podczas organizacji Świąt na Starówce bielski Rynek został potraktowany "po macoszemu".
Nie doświetlono należycie Placu, poskąpiono ozdób i dekoracji świątecznych, a ustawione w skromnej licznie drewniane budki handlowe sprawiały wrażenie ponurych i niezachęcających do dłuższego przebywania w tej części Miasta. Tę opinię podzielają ze mną i z restauratorami mieszkańcy Bielska-Białej, z którymi rozmawiałem w sobotni wieczór na w/w temat - tłumaczył w piśmie radny Michasiów.
Pełną treść tego pisma zamieściliśmy w poniższym artykule.
Na interpelację radnego odpowiedział wiceprezydent Bielska-Białej Adam Ruśniak, który nie zgadza się ze zdaniem radnego i proponuje spotkanie z osobami niezadowolonymi z organizacji wydarzenia.
Dostrzegam w interpelacji Pana Radnego pewną niekonsekwencję. Skoro bowiem – jak raczył Pan zauważyć – Święta na Starówce były „wspaniałym wydarzeniem” i „cieszyły się ogromnym zainteresowaniem” to nazywanie ich „Stypą na Starówce” wydaje się co najmniej niewłaściwe.
Trudno mi zgodzić się z Pańskimi uwagami, że Starówka, a będąc precyzyjnym Rynek Starego Miasta został przez organizatorów imprezy potraktowany po macoszemu. Nie wiem skąd taki wniosek. Tym bardziej, że osobiście byłem obecny we wszystkich miejscach, w których Święta na Starówce się odbywały i nie zauważyłem, aby którekolwiek z tych miejsc było „ponure i zniechęcające”. Co więcej, miałem też okazję rozmawiać z osobami prowadzącymi działalność w obrębie Rynku i żadna z nich nie wyrażała rozgoryczenia faktem, że część artystyczna imprezy została przeniesiona na Plac Wojska Polskiego. Nikt też nie zwrócił uwagi na to, że Rynkowi „poskąpiono ozdób i dekoracji świątecznych”. Jeśli Pan Radny wskaże konkretne osoby, które takie zarzuty kierowały deklaruję, że chętnie się z nimi spotkam, by te kwestie omówić i wspólnie zastanowić się co zrobić, by podczas kolejnych edycji Świąt na Starówce wszyscy byli zadowoleni.
Co do świątecznych ozdób to jak Pan Radny doskonale wie, od kilku lat w związku z trudną sytuacją budżetową wydatnie ograniczyliśmy koszty, a tym samym liczbę miejsc, w których dekoracje są umieszczane, ale akurat odcinek pomiędzy Rynkiem Starego Miasta a Placem Wojska Polskiego, o którego oświetlenie świątecznymi iluminacjami Pan wnioskuje jest przystrajany. Zapraszam na spacer po tej części miasta, by mógł Pan naocznie się o tym przekonać - napisał w odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Ruśniak.
Foto: KK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie