
Wzięli w nim udział przedstawiciele policji, straży miejskiej, klubu TS Podbeskidzie oraz firmy odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na stadionie. Celem spotkania było wyjaśnienie okoliczności, które doprowadziły do zamieszek na trybunach.
Jak wynika z relacji uczestników spotkania, służby były świadome potencjalnego zagrożenia jeszcze przed meczem. Mimo zwiększonych sił i zabezpieczeń, grupie kibiców BKS udało się przedostać do sektora zajmowanego przez fanów Podbeskidzia tzw młyna, prowokując tym samym starcia.
kierownik ds. bezpieczeństwa TS Podbeskidzie Lesław Czyż poinformował, że sektor, na którym mieli przebywać kibice BKS był zabezpieczony i odseparowany od sektora zajmowanego zwyczajowo przez kibiców Podbeskidzia. Fani BKS nie usiedli jednak na wyznaczonych miejscach, ale – jak stwierdził kierownik Czyż – przepychając ochroniarzy wtargnęli do tzw. „młyna”, czyli części stadionu zarezerwowanej dla sympatyków Podbeskidzia prowadzących doping. Interwencja ochrony, która poleciła kibicom BKS przejście do sektora, w którym mieli wykupione bilety, skończyła się fiaskiem. Ostatecznie osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na stadionie, nie chcąc używać siły i eskalować potencjalnego konfliktu, zdecydowały poczekać z ewentualną interwencją do początku meczu. Kibice BKS zapewnili bowiem, że wraz z początkiem spotkania opuszczą obiekt. Tak też się stało.
Zastępca prezydenta miasta, Piotr Kucia, wyraził głębokie zaniepokojenie sytuacją. Jego zdaniem, klub oraz służby porządkowe nie podjęły wystarczających działań, aby zapobiec incydentom.
Prezydent Klimaszewski zapowiedział konsekwencje dla osób odpowiedzialnych za sytuację na stadionie. W tej chwili trwają trzy postępowania: w sprawie bójki między kibicami, w sprawie potencjalnych uchybień służb oraz w sprawie złamania przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych przez kibiców BKS.
Prezydent miasta podkreślił, że jego ocena działań służb porządkowych w czasie niedzielnego meczu jest bardzo negatywna, a wobec osób odpowiedzialnych za dopuszczenie do ekscesów na stadionie na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje. O tym, kto konkretnie zostanie ukarany, zadecydują wyniki prowadzonych przez policję postępowań. W tej chwili w toku są dwa: w sprawie bójki z udziałem pseudokibiców Podbeskidzia oraz w sprawie potencjalnych uchybień przy zabezpieczeniu meczu. Jak poinformował jednak komendant Grzegorz Jakubiec, w najbliższym czasie prawdopodobnie rozpocznie się jeszcze jedno postępowanie. Będzie ono dotyczyć złamania przez kibiców BKS przepisów zawartych w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych.
fot. Paweł Sowa / Wydział Prasowy UMBB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie