
Niedawno wyremontowane otoczeni Zamku Sułkowskich w Bielsku-Białej cieszy się ogromną popularnością, która nie wszystkim odpowiada. Powodem są odbywające się w tym miejscu liczne spotkania mieszkańców miasta, które wiążą się ze spożywaniem alkoholu, dewastacjami i sporą ilością pozostawionych śmieci. Muzeum Historyczne, którego siedzibą jest Zamek, złożyło wniosek o wydanie pozwolenia na budowę krat, które mają ograniczyć wstęp na mury w godzinach między 22:00 a 6:00.
Pomysł ten nie spodobał się radnym klubu Niezależni.BB, Małgorzacie Zarębskiej i Tomaszowi Wawakowi, którzy wystosowali w tej sprawie interpelację do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego.
Teren to wizytówka centrum miasta, która niedawno została zmodernizowana. Zarówno w tygodniu, jak też w weekendowe wieczory wielu mieszkańców i turystów podziwia stamtąd widoki na Teatr Polski, Pocztę Główną i panoramę Bielska-Białej. Uważamy, że nawet częste przypadki spożywania tam alkoholu, śmiecenia czy niszczenia mienia nie powinny prowadzić do zamknięcia tego terenu. Nie można ograniczać praw większości z powodu nagannego zachowania stosunkowo niewielkiej mniejszości - piszą radni w interpelacji.
Radni Zarębska i Wawak, nie zgadzając się z pomysłem zamykania dostępu do murów zamkowych w godzinach nocnych, przedstawili swoje propozycje polepszenia obecnej, niezbyt ciekawej sytuacji. Zwrócili m.in. uwagę na to, że agencja ochrony zatrudniona przez Muzeum Historyczne powinna aktywnie uczestniczyć w zapewnieniu otoczeniu zamku minimum bezpieczeństwa i porządku, choćby poprzez zwracanie uwagi oraz informowanie o nagrywaniu przez kamery monitoringu otoczenia Zamku. Ponadto proponują, aby Muzeum umieściło w tej przestrzeni tablice informujące o zakazie spożywania alkoholu.
Wśród propozycji radnych pojawiły się również wspólne patrole prewencyjne Straży Miejskiej, Policji i ochrony Zamku, oraz priorytetowe traktowanie tego terenu przez służby.
Rozważyć należy zintegrowanie kamer, z których korzysta Straż Miejska z kamerami będącymi własnością Muzeum, aby skuteczniej wychwytywać sprawców ekscesów. Jak pokazują przykładu "Zielonego zakątku" czy "Placu zabaw Bolka i Lolka", efektywny monitoring poprawia stopień bezpieczeństwa i porządku w miejscach publicznych - dodają radni w swoim piśmie.
Jak odniesie się do tej sytuacji prezydent miasta, dowiemy się z jego odpowiedzi, na udzielenie której ma 14 dni.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panowie radni powinni ci noc przychodzić na teren zamku ,i zobaczyć ten burdel,bo tak powinno się to określić.Nie znają reali sprawy,i chcą to zrzucić na ochronę.Policja która od czasu do czasu tam przyjerzdża ,nie robi nic,bo twierdzi że musiała by mieć kompanię,to samo straż miejska.Radni nie wiedzą ci się dzieje,i pieprzą farmazony na ten temat.
Myślisz że kraty coś zmienią… tyle że normalni ludzie nie pójdą, a ci co śmiecą i piją będą mieli to w poważaniu...
Państwo radni nie wiedzą, że spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zakazane? Potrzebują dodatkowych tablic? Kogóż to wybraliśmy do tej rady?