Kierowca ciężarówki usłyszał hałas dobiegający z naczepy pojazdu. Zatrzymał się na parkingu i zadzwonił na Policję. Straż Graniczna wśród ładunku odkryła pięciu mężczyzn, obywateli Afganistanu.

W czwartek 28 października strażnicy graniczni zostali powiadomieni przez żywiecką policję o cudzoziemcach, którzy mogą ukrywać się w naczepie tira. Okazało się, że kierowca ciężarówki, obywatel Ukrainy, usłyszał hałasy dochodzące z naczepy pojazdu, dlatego postanowił powiadomić o tym fakcie policję. W tym celu zatrzymał się na parkingu w Zwardoniu i zadzwonił na numer 112.

Strażnicy Graniczni z placówki w Bielsku-Białej udali się na miejscu, a po sprawdzeniu naczepy, odkryli, że ukrywa się na niej pięciu mężczyzn. Żaden z cudzoziemców nie posiadał przy sobie dokumentów, ale wszyscy deklarowali, że pochodzą z Afganistanu. W związku z brakiem dokumentów upoważniających do legalnego pobytu w Polsce, cała piątka została zatrzymana.

Mężczyźni zostali poddani testom na COVID, które wyszły negatywnie, a ponieważ zachodziło podejrzenie, że niektórzy mogą być niepełnoletni, poddano ich również badaniu lekarskiemu. Ustalono, że dwóch z nich ma mniej niż osiemnaście lat.

Afgańczycy usłyszeli zarzut przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom, przy użyciu podstępu, do którego wszyscy się przyznali. Trzech najstarszych mężczyzn dobrowolnie poddało się karze pozbawienia wolności na sześć miesięcy, z zawieszeniem warunkowym na dwa lata. Zostali umieszczeni w Areszcie dla Cudzoziemców w Przemyślu. Dwóch nieletnich trafiło do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców w Kętrzynie w wyniku decyzji Sądu Rejonowego w Żywcu.

Ponieważ Afgańczycy złożyli w Rumunii wniosek o ochronę międzynarodową, podjęto działania zmierzające do przekazania ich do tego kraju w ramach tzw. procedury dublińskiej.

Info i foto: Straż Graniczna