
– Planowana budowa spalarni odpadów to problem nie tylko dla mieszkańców Bielska-Białej, ale także okolicznych miejscowości. Jak zapatrujecie się na działania miasta w tej sprawie?
– Mieszkańcy sąsiednich gmin z Bielsko-Białą pozbawieni są jakiejkolwiek decyzyjności w sprawie budowy spalarni. Tymczasem planowana inwestycja będzie się znajdowała blisko granicy gminy Jasienica, oddzielona jedynie drogą krajową. Pierwsze domostwa znajdują się, w odległości zaledwie około 200 metrów.
Mieszkańcy zarówno gminy Jasienica, jak i Jaworza związani są z Bielskiem-Białą zawodowo i edukacyjnie. Co mamy jednak sądzić o sąsiedzie, który chce nam pod oknami wybudować toksyczną instalację i w ogóle nie liczy się z nami. Gdzie dobrosąsiedztwo i współdziałanie?
W sierpniu 2021r w kilka dni 2300 mieszkańców Jasienicy złożyło swoje podpisy pod petycją sprzeciwiającą się budowy spalarni, która została złożona wójtowi Jasienicy
– Nie było spotkań z władzami czy mieszkańcami gminy Jasienica w tej sprawie? Pan jest radnym powiatowym, powinien być na tego typu wydarzenia zapraszany.
– Nie było. Jako członek inicjatywy obywatelskiej Stop Spalarni w Bielsku-Białej miałem okazję raz uczestniczyć w spotkaniu z prezydentem Klimaszewskim. Byliśmy potraktowani bardzo obcesowo.
– Pan wielokrotnie poruszał temat spalarni na sesjach Rady Powiatu Bielskiego . Czy Rada zajęła w tej sprawie stanowisko?
– Wiele razy na sesjach mówiłem o zagrożeniach, jakie niesie za sobą budowa spalarni. Od kilku lat zabiegałem o zorganizowanie merytorycznej konferencji w temacie, która z inicjatywy Starosty Bielskiego odbędzie się 22 marca. Na mój wniosek zaproszony został m.in. prof. Maciej Oziembłowski z Wrocławia, ekspert zajmujący się naukowo długoterminowym wpływem spalarni na środowisko, zdrowie i życie człowieka. Zaznajomi obecnych z europejskimi wynikami niezależnych badań.
Przedstawimy również wiele propozycji efektywnego i ekologicznego zagospodarowania odpadów zgodnie z duchem czasu i wymogów cywilizacyjnych.
Mamy nadzieję, że świadomość i odpowiedzialność skłoni radnych do podjęcia uchwały sprzeciwiającej się budowie spalarni śmieci w Wapienicy.
–Porozmawiajmy teraz o tym, czego mieszkańcy Jasienicy i innych miejscowości się obawiają.
– Budowa spalarni nie rozwiązuje żadnych problemów, a przysparza wiele nowych, jeszcze groźniejszych od tych, które mamy. Wysypisko w Lipniku nie zniknie, a wręcz jest rozbudowywane. Nie będą spalane bioodpady powodujące uciążliwe odory w okolicznych miejscowościach.
Planowana spalarnia ma wykorzystywać jedną z najtańszych i przestarzałych już technologii, które nie neutralizują bardzo niebezpiecznych substancji. Prof. Oziembłowski opierając się na niezależnych badaniach wskazuje, że np. w Holandii gleby na wiele kilometrów od podobnych instalacji nie nadają się do uprawy rolnej. Tymczasem w Jasienicy mamy stawy hodowlane, ekologiczne gospodarstwa rolne, dobrze rozwiniętą hodowlę pszczół i sporo produkcji związanej z żywnością ekologiczną.
Innym niepokojącym mieszkańców czynnikiem, jest konieczność dowożenia do spalarni odpadów z całego województwa i nie tylko. Trudno sobie to wręcz wyobrazić w bezpośrednim sąsiedztwie osiedli ludzkich.
– Pomysłodawcy zapewniają, że spalarnia będzie bezpieczna, proces będzie monitorowany i poddawany kontrolom.
– Zgodnie z polskim prawem, z niewiadomych powodów, kontrole przeprowadzane w spalarniach są ustalane z miesięcznym wyprzedzeniem, co oczywiście sprzyja wynikom nieadekwatnym do rzeczywistości. Poza tym, wystarczy np, , że w trakcie awarii instalacji lub rozruchu, zostaną wyłączone filtry na 24 godziny. Do atmosfery dostają się wtedy roczne, dopuszczalne zawartości toksycznych substancji. Z doniesień europejskich i krajowych, wynika, że to nie jest to wcale rzadkością. To bardzo poważne skażenie.
Nie ma bezpiecznych spalarni. Wspólnota krajów europejskich uznała spalarnie za szczególnie szkodliwe instalacje dla ludzkiego zdrowia środowiska i klimatu, zaprzestała je finansować.
– Wiele osób podnosi także argumenty finansowe. Czy opłaty za śmieci dla mieszkańców będą niższe po wybudowaniu spalarni?
– Nie, budowa spalarni będzie miała dla mieszkańców, zarówno w Bielsku-Białej jak i w całym powiecie, negatywne skutki finansowe. Wynika to z kilku faktów, że za kilka lat Unia Europejska obejmie spalarnie opłatami za emisję CO2, wprowadza kary za brak recyklingu. W naszym powiecie jego poziom wynosi średnio 25-28%. Od 2025 roku ten poziom będzie musiał wynosić 55%. Jak osiągniemy ten poziom, jeżeli będziemy odpady wkładać do pieca? Za każdą tonę niespełnionego obowiązku recyklingu będziemy płacili słone kary. To kolejne obciążenia finansowe. Nie dla pana Klimaszewskiego, ale dla wszystkich mieszkańców Bielska Białej i powiatu.
Opinie wyrażone w wywiadzie stanowią wyraz indywidualnych poglądów rozmówcy.
Materiał przygotowany przez Redakcję Kurier.BB.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie