
O godz. 12:40 ratownicy pełniący dyżur w Stacji Ratunkowej Leskowiec dostali zgłoszenie o nieprzytomnym rowerzyście leżącym na szlaku żółtym do Czartaka. Po przybyciu na miejsce ratownicy przejęli czynności ratunkowe - do tej pory uciski klatki piersiowej prowadził przygodny turysta.
Ratownicy zadysponowali śmigłowiec LPR oraz wsparcie ratowników sekcji operacyjnej Wadowice. Śmigłowiec został przyjęty na szczycie Leskowca, skąd lekarz i ratownik medyczny LPR zostali przetransportowani na miejsce zdarzenia.
Pomimo prowadzonych zabiegów resuscytacyjnych, lekarz po kilkudziesięciu minutach stwierdził zgon mężczyzny. Ratownikom GOPR pozostał smutny obowiązek transportu zwłok w doliny.
źródło i foto: GOPR Beskidy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z jednej strony powinieneś się cieszyć że jest to rozwojowy sport, bo zobacz ilu turystów jeździ specjalnie do Bielska aby pojeździć na Enduro Trialsach. Powstają specjalne ścieżki i to na nich powinni jeździć rowerzyści- sam jestem takim rowerzystą i jak już jadę ścieżką od pieszych, to staram się to robić tak, aby przepuszczać pieszych i nie stwarzać zagrożenia. Jeśli natomiast chodzi o jazdę po trasach... tam każdy jeździ na swoją odpowiedzialność i tak jak się czuje pewnie. Nie możesz wszystkich wrzucać do jednego worka. To że faceci wypili po dwa piwa co zmienia? Może jechali całą drogę na hamulcu?? Ty nigdy nie pojechałeś na rowerze na miasto pod parasolki aby się napić? Taki święty jesteś???
OK Piotrze, ale jest akurat okazja żeby poruszyć ten śliski temat który niestety ale jest poliszynela chyba że uważasz że jest wszystko cacy to wtedy nie ma tematu.
ok są wariaci Downhillowcy i oni jezdza niebezpiecznie. Z jednej strony ich podziwiam, z drugiej stwarzaja realne zagrozenie także dla innych. Natomiast w artykule mowa o gosciu z zawałem na płaskiej ścieżce i zwyklym rowerze gorskim, takze nie rozpedzajcie sie w komentarzach.
To co rowerzyści wyprawiają w górach na swych piekielnych maszynach to się normalnemu człowiekowi nie w mieści w głowie niebezpieczeństwo stwarzają nie tylko dla siebie niebezpieczne sytuacje, ale co najgorsze to dla wycieczek pieszych, mimo że dla samobójców na rowerach są wyznaczone osobne szlaki o ścieżki. Napiszę więcej, sytuacja miała miejsce w minionym sezonie siedziałem na górnej stacji kolejki na Szyndzielnię, na górę wyjechała też grupa rowerzystów 4 osoby (dwie pary) po rekonesansie poszli do bufetu i zamówili piwa po jednym dla kobiet i po dwa dla facetów po wypiciu tych piw wsiedli na rowery i pojechali w kierunku Stefanki.......
Powinni też zjeżdżać z rysów