MŚ w lotach: Stoch zadowolony, Kot poza składem

Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Stefan Hula. Taką czwórkę desygnował trener Stefan Horngacher do kwalifikacji konkursu indywidualnego Mistrzostw Świata w lotach narciarskich w Oberstdorfie.

Początkowo miały się one odbyć w czwartek, ale ostatecznie zostały przeniesione na piątek (godz. 14.30).
 
A wszystkiemu winny był "Fryderyk". To cud, że na Heini-Klopfer-Schanze udało się przeprowadzić jedną pełną serię treningową. Później było już tylko wyczekiwanie. To właśnie ta jedna seria zadecydowała o tym, że o udział w konkursie indywidualnym nie powalczy Maciej Kot. Drużynowy mistrz świata z Lahti przegrał rywalizację o miejsce w czteroosobowej kadrze.

- Innej decyzji jednak się nie spodziewałem. Żeby znaleźć się w czwórce na kwalifikacje do konkursu indywidualnego musiałbym chyba wygrać trening. Pewnie, że była na to szansa. Trener patrzył jednak na to jak każdy z nas spisywał się w ostatnich tygodniach. Koledzy w pełni zasłużyli na miejsce w kadrze - przyznał Kot, który nie ukrywał, że taka sytuacja jest dla niego niezręczna, ale podkreślił, że miejsce w kadrze przegrał w uczciwej walce. - Nie mam też jeszcze zamkniętej drogi do konkursu drużynowego. Będę walczył o udział w tych zawodach - zapewnił Kot, który w Oberstdorfie będzie przez najbliższe dwa dni pełnił rolę przedskoczka.
 
W Oberstdorfie znowu błysnął Kamil Stoch. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni po nieco słabszym konkursie w Tauplitz/Bad Mitterndorf, na Heini-Klopfer-Schanze był drugi na jedynym treningu, jaki udało się przeprowadzić. Przegrał jedynie z Norwegiem Danielem Andre Tandem. Nasz zawodnik był jednak rozluźniony, a na jego twarzy znowu zagościł uśmiech.

- Ciało znowu reaguje na bodźce płynące z mózgu - cieszył się Stoch, dodając: - Udało się odpocząć i zregenerować. Znowu mam świeżą głowę. Mam nadzieję, że wróciłem na dobre tory - mówił skoczek z Zębu.

_ _
Mistrzostwa Świata w skokach narciarskich, Oberstdorf
źródło: PZN