
Wyjątkowo piękna pogoda podczas minionego, bardzo długiego, weekendu majówkowego, sprzyjała wyprawom w góry. Niestety wzmożony ruch turystyczny przełożył się również na większą ilość wypadków na górskich trasach. Ratownicy beskidzkiego GOPR podsumowali majówkę, podczas której interweniowali aż 46-krotnie.
Dużą grupę poszkodowanych stanowili jak zwykle rowerzyści, u których dochodziło do najpoważniejszych urazów. Podczas jazdy w ustrońskim BikeParku Palenica 17-latka złamała rękę i miednicę. Dziewczyna została opatrzona i w materacu próżniowym przekazana ratownikom medycznym. W tym samym ośrodku wypadek miał 31-letni rowerzysta, który podczas zawodów doznał złamania kręgosłupa i ręki. Mężczyznę przetransportowano w noszach podbierakowych na wyznaczone lądowisko, gdzie przekazano go załodze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do poważnego wypadku doszło również na Koziej Górze, gdzie 33-letni rowerzysta upadając doznał urazu głowy i stracił przytomność. Po otrzymaniu pierwszej pomocy został ewakuowany w materacu próżniowym i przekazany załodze karetki pogotowia.
Podczas majówki prowadzono również dwie akcje poszukiwawczo-ratunkowe, obie w nocy z soboty na niedzielę. Do jednej z nich doszło na Babiej Górze, gdzie pomocy potrzebowali wyczerpani turyści, a do drugiej w Skawicy, gdzie zaginęła 42-letnia kobieta.
Doszło również do jednego wypadku z udziałem paralotniarza, który zawisł 20 metrów nad ziemią. Na szczęście ewakuowanemu przez goprowców 40-latkowi nic się nie stało.
Foto: GOPR Beskidy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie