Reklama

Kolejne defibrylatory w przestrzeni miejskiej Bielska-Białej

16/11/2020 07:15

Jeszcze bezpiecznej jest w przestrzeni publicznej Bielska-Białej. Wszystko za sprawą 10 defibrylatorów, które zainstalowano w różnych częściach miasta. Pierwszy z nich został umieszczony na placu Wojska Polskiego, kolejne w następnych miejscach.

Pozostałe lokalizacje defibrylatorów to: lotnisko w Aleksandrowicach, szalet na Bulwarach Straceńskich, Rynek, przystanek autobusowy przy hotelu Prezydent, skatepark na Błoniach, dworzec PKP, Bielskie Centrum Kultury, Dom Kultury w Hałcnowie i siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej w Straconce. Niebawem ostatnie urządzenie zostanie umieszczone przy hotelu Prezydent. Wszystkie defibrylatory są gotowe do użycia i podłączone do systemu.

Umieszczenie w przestrzeni publicznej Bielska-Białej kolejnych defibrylatorów to efekt interpelacji ówczesnej radnej Rady Miejskiej, obecnie senator, prywatnie lekarza kardiologa Agnieszki Gorgoń-Komor.


- W imieniu bielszczan jestem bardzo szczęśliwa. To, że te defibrylatory będą w miejscach publicznych i będą sprzężone z pogotowiem ratunkowym i pomocą doraźną, jest sprawą najważniejszą. Myślę, że bielszczanie zasługują na to, żeby być bezpiecznymi w przestrzeni publicznej, zanim dotrze do nich wykwalifikowana pomoc – mówi inicjatorka przedsięwzięcia dr Agnieszka Gorgoń-Komor. - Wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego mówią, że jeśli w danym miejscu w przestrzeni publicznej zdarzy się jeden zgon na dwa lata, to tam musi być defibrylator. Jeżdżąc po Europie, widzimy, że w wielu krajach defibrylatory są i nawet dzieci czy młodzież potrafią je obsługiwać – dodaje.

Defibrylatory, które zostały rozlokowane w Bielsku-Białej, to bardzo nowoczesne i łatwe w użyciu urządzenia. Opatrzone są prostymi, graficznymi wskazówkami, dzięki którym zarówno przeszkoleni, jak i nieposiadający przeszkolenia użytkownicy będą wiedzieli, od czego zacząć; udzielają także wskazówek głosowych.

Co bardzo ważne, defibrylatory są połączone systemem informatycznym z pogotowiem ratunkowym i Strażą Miejską. Dzięki temu w momencie zdjęcia urządzenia z osłony, służby otrzymują powiadomienie, że ktoś potrzebuje pomocy.

Badania dowodzą, że jeżeli w ciągu 3-5 minut od upadku lub przed przybyciem ekipy ratunkowej użyjemy defibrylatora, to szansa na przeżycie osoby poszkodowanej może wzrosnąć nawet do 70 procent.

Koszt zakupu i instalacji dziesięciu defibrylatorów to około 150.000 zł.

źródło i foto: UM Bielsko-Biała/Jacek Kachel

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do