Reklama

Einstein w Bielsku-Białej 

Kurier.BB
23/01/2023 08:13

Już Einstein udowodnił, że wszystko jest względne. Tylko jak tą względność wytłumaczyć, a co gorsza zrozumieć? Zacytuję fragment Zdrowych i wesołych. Czeskie opowieści, a w nim opowiadanie Martina Šmausa  pt. Magda: No więc niech sobie pani wyobrazi klatkę. Dużą, drucianą klatkę, w środku drzewo, a na samej górze, na najwyższej gałęzi siedzi orzeł. […] Orzeł, wspaniały, ogromny drapieżnik, który, kiedy rozłoży skrzydła, zakrywa połówkę nieba… A teraz niech sobie pani wyobrazi, że na siatce nad nim siedzą gołębie, stadko gołębi, które ten orzeł załatwiłby na wolności tak, że nawet by nie zdążyły machnąć łapkami, a pióra leciałyby z nich jak z rozerwanej poduszki. […] No i te gołębie najzwyczajniej w świecie robią pod siebie, prosto na orła, władcę przestworzy. Tak bohater opowiadania tłumaczył względność spotkanej w wigilijny wieczór kloszardce Magdzie.

Polecam czeską prozę. Prosta i inteligentna. Ileż ja mam skojarzeń! Nie zmieściłyby się na tym zielonym pasku, na którym zaplanowano Okiem Niezależnej :-) Może więc podzielę się tylko skojarzeniem grudniowym, przecież nowy rok dopiero co się zaczął.

Jestem radną już kolejną kadencję. W Ratuszu najczęściej słyszaną przeze mnie w tym czasie frazą  jest: nie ma pieniędzy. Jasne, teraz będziemy się wymawiać kryzysem, ale…. ja to słyszę od 2014 roku! Proszę powiedzieć komu zabrać żeby dać, proszę wskazać skąd wziąć – i tak dalej. Oczywiście to zależy. Zależy jak leży i kto mówi i prosi. Bo to jest względne. Dziura w drodze jest możliwa do załatania, kiedy zgłaszają ją radni z obozu władzy. Radnym opozycyjnym, albo po prostu niezależnym, którzy ślepo nie wierzą w to, co im wciskają – im się tylko wydaje, że widzą dziurę. Jej tam nie ma. A nawet jak jest, to nie ma pieniędzy żeby ją załatać. No po prostu nie mamy pieniędzy i co nam Pani zrobi.

Od kilku miesięcy podnosiliśmy, jako Niezależni.BB, konieczność przeprowadzenia referendum w spawie spalarni. Nie było pieniędzy. Taaaaki koszt? Radny znany jako Chłopak z osiedla (sam się tak nazywa) argumentował podczas sesji, że na taki koszt naszego samorządu nie stać. Był wtedy październik. A pod koniec minionego roku, w grudniu, nagle przeforsowano zakup przez miasto terenu w Starym Bielsku. Chłopak z osiedla tym razem wołał na sesji, że koniecznie trzeba kupić, bo już lada dzień zabudują nam Trzy Lipki. Nic to, że jest tam taki plan miejscowy, że żadne inwestycje deweloperskie nie mogłyby tam powstać, a teren od kilkudziesięciu lat jest terenem zielonym. I nagle, z niewiadomych przyczyn, z niewiadomych szuflad, z prędkością światła, znalazło się, bagatela, 5 mln złotych dla dotychczasowego właściciela, dużej deweloperskiej firmy. W kryzysie, w trudnej sytuacji finansowej, w mieście gdzie mówi się, że nie ma na podwyżki płac i remonty dróg.  
Aaa, już tłumaczę – bo to zależy. Bo to jest względne. Nawet się pewnie Einsteinowi nie śniło, ze jego teoria względności będzie przydatna do opisu sytuacji jakiegoś miasteczka na południu Polski. I na tym polega wielkość idei wszechczasów. Jest uniwersalna i stale aktualna.  Oczywiście zależy, czy ktoś zrozumie. Bo to też bywa względne. 

Małgorzata Zarębska
Radna Niezależnych.BB


P. S. A referendum też się odbędzie. Brawo My:-)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    tym razem Stefan - niezalogowany 2023-01-23 11:42:27

    Który to ten "chłopak z osiedla"?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Złote Łany - niezalogowany 2023-02-05 21:10:44

    Chłopak z osiedla - tak o sobie mówi radny Maksymilian Pryga. To jeden z samorządowych napastników grających w klubie J.Klimaszewskiego. Na wszystkim się zna, na każde pytanie ma odpowiedź. Poziom arogancji tego osiedlowego chłopaka przewyższa poziom intelektu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do