
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku lat w Polsce powstać ma dwadzieścia małych reaktorów jądrowych. W poniedziałek 17 kwietnia spółka Orlen Synthos Green Energy, kontrolowana przez Orlen i Synthos, ogłosiła plan inwestycji, w której pojawiło się siedem wstępnych lokalizacji. Wśród nich są Warszawa, Włocławek, Ostrołęka, Kraków - Nowa Huta, Stalowa Wola oraz Stawy Monowskie i Dąbrowa Górnicza. Te dwie ostatnie lokalizacje położone są w odległości około 40 i 70 km od Bielska-Białej.
Właściciel Synthos poinformował, że pierwsza z małych elektrowni jądrowych miałaby pojawić się właśnie w Stawach Monowskich w gminie Oświęcim, gdzie zasilałby fabrykę chemiczną. Koszt jego budowy szacuje się na 7 miliardów złotych, a budowa powinna zamknąć się w okresie trzech lat. Zanim jednak rozpocznie się budowa, wyznaczone miejsca zostaną poddane szczegółowym badaniom, które potrwają około dwóch lat, prowadzone będą również rozmowy z lokalnymi społecznościami. Według zapowiedzi pierwszy z reaktorów powinien zostać uruchomiony w 2029 roku.
Morawiecki podkreślił, że mały atom jest drogą do szybkiego uzupełnienia zasobów energetycznych Polski, a jeden mały reaktor pozwoli zaoszczędzić od 100 do 200 milionów euro rocznie na zakupie uprawnień do emisji CO2. Docelowo w kraju powstać ma sieć elektrowni nuklearnych o łącznej mocy blisko 10 000 MWe, realizację których planuje się na lata 2029-2036. Według Daniela Obajtka jeden reaktor to blisko 100 miejsc pracy w samej elektrowni i blisko tysiąca w regionie.
Kolejne proponowane lokalizacje pozostałych trzynastu reaktorów powinniśmy poznać do końca tego roku.
Foto: Orlen Synthos Green Energy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie