Reklama

Diecezja bielsko-żywiecka zapłaci 400 tys. zł ofierze molestowania

13/01/2025 09:13

Życie w duchu pokuty: Sprawa molestowania w diecezji bielsko-żywieckiej

Sąd przyznał Januszowi Szymikowi, ofierze wykorzystywania seksualnego przez księdza, 400 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Diecezja bielsko-żywiecka została uznana przez sąd odpowiedzialną cywilnoprawnie za krzywdę doznaną przez mężczyznę w dzieciństwie. Wyrok nie jest prawomocny.

Szymik domagał 3 mln zł, jednak sąd przychylił się do częściowego uwzględnienia jego roszczeń. Proces, który toczył się od 2022 roku, był niezwykle trudny dla pokrzywdzonego, który musiał ponownie przeżywać traumatyczne wydarzenia.

Diecezja bielsko-żywiecka podnosiła w trakcie procesu zarzut, że nie może ponosić odpowiedzialności za czyny dokonane przed jej powstaniem, gdy parafia należała do archidiecezji krakowskiej. Sąd odrzucił tę argumentację.

Janusz Szymik, były ministrant, w wieku 12 lat był wykorzystywany seksualnie przez ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim, Jana W. Kiedy Szymik zgłosił czyny księdza, władze kościelne nałożyły na duchownego 10 lat kar kanonicznych, które po jego odwołaniu zamieniono na 5 lat. Janusz Sz poinformował również o wyrządzonej mu krzywdzie biskupa Tadeusza Rakoczego, jednak z jego strony nie było reakcji. Po dochodzeniu w tej sprawie przez Stolicę Apostolską potwierdzono zaniedbania ze strony biskupa.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do