
Przypomnijmy, że 14 stycznia weszły w życie zmiany dotyczące przebiegu trasy linii nr 10 bielskiego MZK, o czym pisaliśmy w poniższym artykule. Autobusy na tej popularnej linii według nowego rozkładu omijają ulice Przy Torach oraz Zagajnik, jadąc ulicami Cieszyńską i Międzyrzecką. Zamiast na przystanku Przy Torach PKP Wapienica, dziesiątka jadąca w kierunku Wapienicy, zatrzymuje się teraz na przystanku Cieszyńska Zniczowa.
Radny Rady Miejskiej w Bielsku-Białej Konrad Łoś przygotował w tej sprawie interpelację, w której informuje o uwagach zgłaszanych mu przez mieszkańców, którym nie spodobała się zmiana trasy przejazdu popularnej dziesiątki i usunięcie z niej przystanku na ulicy Przy Torach. Jak informuje radny, zwrócił się do niego również proboszcz parafii św. Franciszka w Wapienicy, do którego także napłynęły głosy niezadowolonych mieszkańców.
Mieszkańcy uskarżają się, iż wyłączenie przystanku przy kościele wpływa na pogorszenie ich sytuacji powodując realne wykluczenie komunikacyjne. Po wykasowaniu linii nr 10 spod kościoła pozostaje im długie oczekiwanie na linię nr 20, która kursuje nieporównywalnie rzadziej. Istny dramat w jest w niedziele, gdyż wówczas linia nr 20 kursuje z częstotliwością co ok. 70-90 minut. Znaczącej poprawy nie ma także w soboty. W dni powszednie średni czas oczekiwania na linię nr 20 wynosi ok. pół godziny - czytamy w interpelacji radnego Łosia.
W piśmie radny podkreśla, że z przystanku korzystają nie tylko osoby uczestniczące w nabożeństwach, ale również osoby odwiedzające dom katechetyczny oraz mieszkańcy udający się do pobliskich przedszkoli, punktów usługowych i miejsc pracy. Mieszkańcy skarżą się również na wydłużoną drogę do domu spowodowaną brakiem możliwości wysiadania na przystanku, z którego dotychczas korzystali.
Są i tacy mieszkańcy, którzy odczytują podjęte decyzje jako przejaw walki z Kościołem, bo i takie komentarze również do mnie napływają - dodaje w interpelacji radny Konrad Łoś.
W odpowiedzi na interpelację radnego wiceprezydent Piotr Kucia tłumaczy, że wprowadzone zmiany są następstwem wniosków z jakimi zgłaszali się pasażerowie dziesiątki, którzy nie byli zadowoleni z opóźnień jakie autobus łapał podczas szczytów komunikacyjnych, a które pojawiły się wraz z wprowadzeniem nowego układu drogowego na ulicy Międzyrzeckiej. Z pisma dowiadujemy się, że usunięcie przystanku Przy Torach PKP Wapienica zostało poprzedzone tzw. badaniami napełnień, które wskazują ilu pasażerów wsiada i wysiada na na danym przystanku. Wspomniany przystanek, z wynikami 0,25 - 0,62 pasażera wsiadającego i 0,59 - 1,31 wysiadającego w trakcie jednego kursy, wybada dość blado na tle sąsiednich przystanków. Przykładowo w odniesieniu do przystanku Wapienica Centrum badanie wskazuje, że w ramach jednego kursu wsiada na nim 0,94 - 2,98 a wysiada 3,68 - 8,15 pasażera.
Brak jest uzasadnienia dla kierowanego zarzutu, jakoby podjęte działania spowodowały "realne wykluczenie komunikacyjne". Wykluczenie komunikacyjne to pozbawienie możliwości korzystania z transportu publicznego mieszkańców danego obszaru, a jednokierunkowy przystanek autobusowy "Przy Torach PKP Wapienica" był i pozostaje nadal przystankiem obsługiwanym wyłącznie w kierunku ul. Międzyrzeckiej, na którym w dalszym ciągu zatrzymują się autobusy linii nr 20 (...) zapewniając dojazd do generatorów ruchu takich jak: kościół, przedszkole, poczta, zakłady pracy oraz osiedle w rejonie ul. Gagarina. Wobec powyższych uwarunkowań zarzut "przejawu walki z Kościołem" jest wysoce nieuprawniony - odpowiada na uwagi radnego Łosia wiceprezydent Kucia.
Piotr Kucia zaznaczył również, że nie jest planowane przywrócenie poprzedniego przebiegu trasy linii nr 10.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie