Reklama

Co się dzieje w Ratuszu? Rozmowa z Małgorzatą Zarębską, przewodniczącą Niezależnych.BB

Kurier.BB
01/02/2022 11:42

O niezależności, głosowaniach na ostatnich sesjach Rady Miasta i współpracy z Prezydentem Jarosławem Klimaszewskim z Małgorzatą Zarębską, przewodniczącą Klubu Radnych Niezależnych.BB w bielskiej Radzie Miejskiej rozmawia Jarosław Zięba. 

– Czy Niezależni.BB rzeczywiście są niezależni?
– Tak, jesteśmy niezależni od partyjnych centrali i od warszawskiej polityki. Powstaliśmy po wyborach samorządowych, które odbyły się w roku 2014. Wtedy w Radzie Miejskiej stowarzyszenie reprezentowałam tylko ja, teraz jest nas czworo. Skupiamy różnych ludzi, z różnych środowisk i z różnymi światopoglądami, są wśród nas Ci bardziej na prawo i bardziej na lewo. Bo nas łączy co innego: są to sprawy samorządowe i lokalne. Z góry założyliśmy, że nie będziemy się pod tym szyldem angażować w spory polityczne rodem z centrali, nie będziemy wypowiadać się na temat kwestii, które nie dotyczą Bielska-Białej i wspólnoty lokalnej. Nie oznacza to, że jako ludzie i obywatele tego kraju nie mamy poglądów. Mamy je, sympatyzujemy z różnymi ugrupowaniami politycznymi, angażujemy się w różne akcje, w końcu chodzimy do wyborów i oddajemy głosy. Ale łączy nas miasto. Takie są nasze założenia strategiczne i drogowskaz, który wskazuje nam drogę działania. I jak wspomniałam, jest tak nie od wczoraj, ale od 7 lat. 

– Dlaczego nie poparliście projektów zgłoszonych na ostatnich sesjach przez Klub Radnych Wspólnie dla Bielska-Białej?
– Już kilkakrotnie na forum rady pojawiały się wątki forsujące interesy partii politycznych. Staramy się nie angażować w takie tematy. Uzyskaliśmy mandaty od mieszkańców, którzy głosowali na Stowarzyszenie działające lokalnie i tego się trzymamy.

Lex TVN, jak media nazwały nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, jest w założeniu prawem zakazującym kapitałowi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego posiadania pakietu większościowego w polskich mediach. Projekt wywołał ostre kontrowersje. Jeżeli mam deklarować w tej chwili jako obywatel tego państwa jakąś postawę, mówię stanowczo: jestem za wolnością, w tym wolnością mediów. Jako radna Rady Miejskiej jednak zostałam wybrana przez mieszkańców, dla których kwestie samorządowe są najważniejsze i liczą na to, że samorząd jest od dróg, odśnieżania chodników, przedszkoli a nie od wielkiej polityki.

-Tymczasem na sesji pojawia się temat polityczny, ogólnopolski?
Tak, klub „Wspólnie dla Bielska-Białej” (złożony z radnych PO, b. radnych PiS i radnych KWW Jacka Krywulta) przygotował apel o zawetowanie Lex TVN, lecz projekt uchwały nie wszedł pod obrady, bo nie poparło go trzech radnych z klubu, który go przygotował. To tam trzeba szukać źródła tej awantury.
Niezależni wstrzymali się od głosu, bo po prostu nie chcieliśmy uczestniczyć w dyskusji, która dzieli, a nie łączy, która niczego nie wniesie, w której nie mamy żadnych kompetencji. Co innego, gdyby temat dotyczył mediów lokalnych; tu można byłoby o  „wolnych” mediach lokalnych coś więcej powiedzieć.  
Niestety, kuchnia polityki lokalnej zaczęła mocno pachnieć przyprawami z Warszawy. A my lubimy nasze lokalne potrawy. 


– A sprawa zmian w budżecie obywatelskim?
– Klub „Wspólnie dla Bielska-Białej” zgłosił projekt, w ramach którego zlikwidowano w Budżecie Obywatelskim małe projekty osiedlowe. W ogłoszonych konsultacjach społecznych wszyscy uczestnicy, w tym także wszystkie rady osiedli, które się wypowiedziały, oceniły tę zmianę negatywnie. Dla nas Rady Osiedli to ważny element demokracji lokalnej, są pomostem pomiędzy mieszkańcami a radnymi i Prezydentem. Reprezentują interesy lokalne. Od samego początku kładliśmy ogromny nacisk na wzmocnienie tych rad. Zawarliśmy w porozumieniu z Prezydentem postulat zwiększenia środków finansowych do ich dyspozycji. Wspieraliśmy rady w wyborach, których system zmienił się na powszechny. Organizowaliśmy szkolenia, sami szkoliliśmy się, jeżdżąc do innych miast i podpatrując rozwiązania tam funkcjonujące. Rady osiedla były i są ważnym punktem programowym i priorytetem działania Niezależnych.BB. 
Podobnie jak konsultacje społeczne. Jest to instytucja demokracji bezpośredniej. Polega na wyrażeniu przez członków zbiorowości opinii na jakiś temat. Jest to ważne narzędzie, którego respektowanie jest dowodem szacunku dla lokalnej demokracji. 

Jak mogli zareagować Niezależni na tak jednoznaczny, negatywny wynik konsultacji? Tak samo jednoznacznie. Stworzyliśmy poprawki do uchwały, zakładające rozwiązanie kompromisowe, czyli pozostawienie w części projektów osiedlowych. Nie było właściwie możliwości dyskusji na ten temat. Powiedzmy to wyraźnie: projekt dotyczący mieszkańców został w konsultacjach społecznych skrytykowany przez wszystkich uczestników i to NIKOGO NIE INTERESOWAŁO. Potem na sesji z inicjatywy radnego z tego samego klubu, który był pomysłodawcą projektu uchwały, przegłosowano ZAKOŃCZENIE DYSKUSJI W TEJ SPRAWIE, pozbawiając wielu radnych możliwości nawet przedstawienia swojego stanowiska.
Nie było respektowane ani zdanie mieszkańców, ani radnych. 
No i ruszyły lokalne media, te „wolne”. Zresztą już rano, przed sesją, której wydźwięk należało przykryć, pojawił się artykuł o indolencji naszej czwórki. Dobry punkt wyjścia do refleksji na temat wolności mediów . 

– Co się stało, że dobrze układająca się na początku kadencji współpraca z Prezydentem Klimaszewskim przestała funkcjonować?
– Porozumienie zostało podpisane pomiędzy klubem radnych a Prezydentem i faktycznie, na początku funkcjonowało dobrze. Tu zaczyna mieszać się polityka  (także ta lokalna) z matematyką. Byliśmy jako czterej radni tzw. „języczkiem u wagi”: nasze głosy tworzyły większość z radnymi Pana Prezydenta. Wtedy liczono się z naszym zdaniem, jakby wtedy te problemy lokalne, interesy mieszkańców i rad osiedlowych, miały inny wymiar. Przestały być tak ważne od kiedy trzej radni z Klubu PIS przeszli na drugą stronę barykady i tworzą aktualnie klub Wspólnie dla Bielska-Białej. Ot, takie spacerki tu i tam, gdzie lepiej. Tu też jest potrzebna chwila na refleksję. Może nawet jeszcze dłuższa niż poprzednie. 

– Spora część postulatów  programowych Niezależnych.BB zapisanych w porozumieniu programowym została zrealizowana. 
– Tak, te początki były naprawdę bardzo obiecujące. Udało się między innymi zwiększyć budżety rad osiedli – po 100 tys. zł, rozszerzyć kompetencje tych rad poprzez konieczność konsultacji i wypowiadania się w wielu sprawach dotyczących dzielnic. Doprowadziliśmy do zwiększenia nakładów finansowych na walkę ze smogiem i na wymianę pieców węglowych. Wprowadziliśmy program osłonowy dla mieszkańców miasta wymieniających kopciuchy. Zgodnie z porozumieniem powołano Ogrodnika Miejskiego. 

Wiele naszych pomysłów z interpelacji i rozmów zostało zaakceptowanych i wdrożonych. Dlatego tym bardziej szkoda, że polityczne kalkulacje doprowadziły praktycznie do zamarcia tej współpracy, owocnej dla obu stron, a przede wszystkim pożytecznej dla miasta. 

– Dziękuję za romowę.
– Dziękuję.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-02-02 09:07:39

    Niezależni większości bielszczan z J Okrzesikiem. Może warto bardziej postawić na tą panią i dać nowej świeżości niezależnym, którzy jak widać ostatnio są w defensywie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Wandzia - niezalogowany 2022-02-02 21:34:52

    No ten wywiad chyba właśnie po to jest...

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    taki tam - niezalogowany 2022-02-03 08:21:15

    Radna albo czegoś nie rozumie, albo celowo manipuluje. Przecież rady osiedli niczego wspólnego z budżetem obywatelskim nie mają. Nie powinna więc tych dwóch spraw łączyć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • albo - niezalogowany 2022-02-03 09:18:37

    Mają, mają, w praktyce nawet bardzo dużo

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Władysław - niezalogowany 2022-02-03 09:18:13

    To u nas podobnie jak w Sejmie. Opozycja zamiast współdziałać "żre" się ze sobą ku chwale PiS.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Już nie wiem czy Stefek czy Wa - niezalogowany 2022-02-03 14:09:37

    Pomyliło ci się. U nas PiS jest w opozycji

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do