Reklama

Co było przyczyną zwolnienia kierowcy bielskiego MZK? Wraca sprawa z listopadowego strajku kobiet

07/01/2021 23:55

Do Urzędu Miejskiego wpłynęła petycja w obronie kierowcy, który w czasie strajku kobiet 23 listopada wysiadł z autobusu i zerwał flagę z samochodu, po czym rzucił ją na ziemię. Po tym zdarzeniu została mu wypowiedziana umowa o pracę. Miejski Zakład Komunikacji odpiera zarzuty wydając oświadczenie dotyczące zwolnienia pracownika.

Petycja została złożona przez lokalną liderkę Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin Monikę Sochę Czyż. W petycji można przeczytać:

Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin zwraca się do Pana w obronie pracownika Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Bielsku-Białej Sp. z o.o. - spółki, w której 100 procent udziałów posiada Gmina Bielsko-Biała - zwolnionego  dyscyplinarnie  przez prezesa MZK i polityka Platformy Obywatelskiej Huberta Maślankę za protest przeciwko zakłócaniu ruchu drogowego przez działaczy środowisk LGBT, którzy organizowali nielegalne zgromadzenia publiczne w czasie epidemii COVID-19. Równocześnie MZK nie reagowało na naklejanie na szybach bielskich autobusów przez część kierowców plakatów reklamujących tzw. Strajk Kobiet.

Zwolniony kierowca autobusu linii nr 7 - mając świadomość, że w czasie epidemii obowiązuje zakaz zgromadzeń publicznych, który bielscy macherzy LGBT  próbowali obejść organizując tzw. „autoprotest - zareagował emocjonalnie. „Do zdarzenia doszło 23 listopada w Bielsku-Białej. Uczestniczki Strajku Kobiet przejechały wtedy po południu ulicami miasta  (...).  Kierowca  autobusu  nr  7 MZK  w Bielsku-Białej stracił cierpliwość,  wy, wał flagę zawieszoną na jednym z samochodów i  rzucił  ją na  ziemię.  Protestujący opowiadali, że próbował także staranować samochody.  Jedna  z  uczestniczek  protestu złożyła oficjalną skargę do MZK. Kierowca w pisemnym oświadczeniu nie przyznał się do winy, ale jego szefowie sprawdzili zapis z kamer miejskiego monitoringu. Tam widać, jak mężczyzna zrywa I/agę i rzuca ją na ziemię” - jak donosi 17.12.2020 r. Gazeta Wyborcza.

Zwolnienie pracownika za dosadne wyrażenie poglądów - swoisty artystyczny performance, polegający na usunięciu „szturmówki LGBT”, która nie podlega ochronie prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej przy jednoczesnym utrzymaniu zatrudnienia kierowców popierających nielegalne zgromadzenia Strajku Kobiet przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej są podstawą do roszczenia odszkodowawczego, które obciąży budżet spółki miejskiej. Zwolniony pracownik MZK nie popełnił wykroczenia, ani przestępstwa — a przynajmniej nie zostało to mu udowodnione przez prawomocny wyrok sądu. W zaistniałej sytuacji zamanifestował jedynie swoje przeciwstawne poglądy polityczne, a także w interesie społecznym wyraził artystyczny protest przeciwko łamaniu przez polityków niekonstruktywnej opozycji obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa.

Co do zasady wyznawanie poglądów politycznych — lewicowych, prawicowych, centralnych — nie może stanowić uzasadnionej przyczyny rozwiązania stosunku pracy z pracownikiem. Wynika to bezpośrednio z jednej z naczelnych zasad pracy — tj. zasady niedyskryminowania w zatrudnieniu. Art. 18 [3aj kodeksu pracy zakazuje dyskryminacji bezpośredniej lub pośredniej. Zakaz dyskryminacji obejmuje wszystkie etapy stosunku pracy, tj. zarówno nawiązanie, trwanie, jak i zakończenie stosunku pracy. W judykaturze Sądu Najwyższego podkreśla się, że przepis art. 18[3b] § 1 k.p. wzorowany na art. 4 ust. 1 dyrektywy Rady 97/80/WE (obecnie korelujący z art. 10 dyrektywy Rady 2000/78/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiającej ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy) zmienia rozkład ciężaru dowodu przewidziany w art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p. i w procesie o odszkodowanie za naruszenie zakazu dyskryminacji zwalnia pracownika z obowiązku udowodnienia faktu jego dyskryminacji. Zasada równego traktowania stanowi zasadę ogólną prawa Unii, gwarantowaną obecnie w art. 20 i 21 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, która wymaga, aby porównywalne sytuacje nie były traktowane w odmienny sposób, a różnica traktowania jest uzasadniona, o ile jest ona oparta na kryterium obiektywnym i  racjonalnym, czyli w sytuacji, gdy pozostaje ona w związku z dopuszczalnym prawnie celem realizowanym przez sporne przepisy oraz gdy różnica ta jest proporcjonalna do celu realizowanego za pomocą danego traktowania (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 9 marca 2017 r. w sprawie C-406/15; InfoCuria - Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości). Z normami tymi koresponduje art. 9 i 14 europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, stanowiących, że korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn. Art. 18[3ab] § 1 k.p. w aspekcie wyżej przedstawionych przepisów, a zwłaszcza art. 10 dyrektywy Rady 2000/78/WE, należy interpretować w ten sposób, że uprawdopodobnienie dyskryminacji politycznej powinno polegać na wskazaniu oświadczenia pracodawcy lub osoby reprezentującej pracodawcę, które eksponowało poglądy lub przekonania polityczne, odmienne od poglądów pracownika; zwłaszcza, gdy nacechowane było niechęcią lub brakiem akceptacji dla odmiennych poglądów albo przekonań. Jest jasnym, że zwolnienie pracownika przez polityka Platformy Obywatelskiej, Huberta Maślankę w sytuacji, gdy Panowie wspierają nielegalne protesty Strajku Kobiet są tu przesłanką, która przesądza, że bielska Platforma Obywatelska dyskryminuje  pracownika spółki miejskiej za odmienne poglądy polityczne.

Każdy ma wprawdzie prawo do wolności uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swoich przekonań politycznych, jednak uzewnętrznianie swoich przekonań politycznych przez kierownictwo zakładu pracy nie może stwarzać u podwładnych pracowników poczucia zagrożenia o stabilność zatrudnienia lub dyskomfortu

W odpowiedzi na petycję oraz publikacje prasowe Miejski Zarząd Komunikacji wydał oświadczenie, w którym można przeczytać:

W związku z publikacjami prasowymi, na temat petycji złożonej w dniu 22 grudnia 2020 r. do Prezydenta Bielska-Białej Pana Jarosława Klimaszewskiego przez Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin, Miejski Zakład Komunikacyjny w Bielsku-Białej Sp. z o.o., przekazuje następujące informacje.

Pracownikowi, o którym mowa w petycji, została wypowiedziana umowa o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia ze skutkiem na dzień 31 marca 2021 r. Nie jest zatem prawdą, że pracownik został „zwolniony dyscyplinarnie”.

Podstawą decyzji Prezesa MZK w Bielsku-Białej Sp. z o.o. o wypowiedzeniu umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia była ocena całokształtu pracy zawodowej kierowcy, w szczególności trzykrotnego nałożenia na niego, w przeciągu roku 2020, kary upomnienia za nieprzestrzeganie przepisów wewnętrznych Spółki. Incydent, o którym mowa w petycji, był oceniany przez Prezesa MZK w Bielsku-Białej wyłącznie w kategoriach naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego i Kodeksu Etyki Pracowników MZK. Nie jest zatem prawdą, że podstawą decyzji o wypowiedzeniu umowy o pracę były poglądy kierowcy, które notabene Spółce nie są znane.

Zgodnie z przyjętymi w Spółce i przestrzeganymi procedurami, wszelkie nieautoryzowane materiały, jakie są ujawniane na pojazdach podczas przeglądów oceny codziennej, są opisywane i usuwane. Z przeprowadzonego postępowania wynika, że dotychczas nie stwierdzono zamieszczenia na autobusach należących do MZK w Bielsku-Białej Sp. z o.o. żadnych materiałów promujących tzw. Strajk Kobiet. Nie jest zatem prawdą, że MZK nie reagowało na naklejanie na szybach bielskich autobusów przez część kierowców plakatów reklamujących tzw. Strajk Kobiet.

Spółka jest pracodawcą, który przestrzega przepisów prawa, w tym w szczególności prawa pracy i zakazu dyskryminacji. Pracownicy są oceniani wyłącznie pod względem przestrzegania obowiązków zawodowych.

Zarzuty i twierdzenia zawarte w petycji są więc w swej zasadniczej części nieprawdziwe i nieprecyzyjne, ich autor posługuje się insynuacją i manipulacją, czyniąc wystąpienie godzącym w dobra osobiste Pana Huberta Maślanki oraz MZK sp. z o.o.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Zenon - niezalogowany 2021-01-07 17:05:45

    A Czy przypadkiem Monika to nie jest ta Pani, którą wyrzucono z PiS za wulgarny język i obrażanie na Facebooku?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Małgorzata - niezalogowany 2021-01-08 07:30:19

    Mnie zaskoczyła że potrafiła napisać petycję bo podczas swoich wystąpień publicznych miała problem poprawnie sklecić zdanie.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do