
Sporty zimowe w Bielsku uprawiane są od wieków. Dawniej ogromnym powodzeniem cieszyło się saneczkarstwo, narciarstwo, a przede wszystkim jazda na łyżwach. Głównymi propagatorami „łyżwiarstwa” w Bielsku byli strażacy, którzy na zebraniu 9 listopada 1895 roku uchwalili, że w zbliżającym się okresie zimowym zamienią swój plac ćwiczeń w… sztuczne lodowisko. Wspomniany plac, a co za tym idzie i lodowisko, znajdowały się przy ulicy Blichowej, tuż obok Pałacu Lodowego.
Aby umilić pobyt na ślizgawce, strażacy postanowili podawać gościom mięso i pasztetówki z własnego uboju, które z łykiem dobrego piwa miały sprawić, by amatorzy jazdy na lodzie chętniej zostawiali tam swoje pieniądze. Odpowiedzialnym za te sprawy został niejaki pan Deczka. Natomiast energiczny pan Förster został zobowiązany, aby zadbać o odpowiednią oprawę muzyczną tak, aby wypoczynek na łyżwach gromadził całe rodziny. Tym sposobem wyznaczone osoby z orkiestry dętej w czasie największego obłożenia lodowiska przygrywały ślizgającym się po lodzie. Dzięki zaangażowaniu żon strażaków pozyskiwane były dodatkowe fanty i ciasta, które sprzedawano odwiedzającym ślizgawkę. Jak się okazało, pomysł nie tylko przyniósł straży dochód, ale i ogromną sympatie jeżdżących na łyżwach.
Dzisiaj strażacy nie organizują już lodowiska. Tę rolę przejął Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Pracownicy BBOSiR co roku w sezonie zimowym organizują lodowisko przy ul. Słowackiego. Jeżeli tylko aura zezwoli, w tym roku na łyżwach będzie można tam jeździć od poniedziałku do niedzieli, w godzinach od 8:00 do 22:00. Do dyspozycji łyżwiarzy jest płyta lodowa o wymiarach 1000 m2, szafki ubraniowe oraz wypożyczalnia łyżew.
źródło: Visit Bielsko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie