Reklama

Ani jednej więcej! Protest w związku ze śmiercią Izy z Pszczyny, w niedzielę w Bielsku-Białej

06/11/2021 18:23
07

Plac Chrobrego, Bielsko-Biała godz: 17:00

W niedzielę w Bielsku-Białej, jak i w wielu innych miastach Polski, odbędą się ciche protesty dla zmarłej w 5-miesiącu ciąży Izy z Pszczyny, oraz przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych.

Niedzielny protest jest pokłosiem sprawy, która miała miejsce w pszczyńskim szpitalu i wstrząsnęła opinią publiczną w całym kraju. 30-letnia Iza w 5 miesiącu ciąży trafiła do tamtejszego szpitala z powodu odejścia wód płodowych, następnie lekarze stwierdzili u kobiety bezwodzie, jednak ze względu na przepisy antyaborcyjne czekali aż płód ze stwierdzonymi wcześniej wadami sam obumrze. Kobieta jednak zmarła z powodu sepsy. Iza, mieszkanka Ćwiklic, pozostawiła męża i córkę.

Dziecko waży 485 gramów. Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to mogę spodziewać się sepsy. Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć - taką treść smsa w mediach ujawniła matka zmarłej 30-latki.

Pełnomocniczka rodziny zmarłej kobiety złożyła zawiadomienie do katowickiej prokuratury  o możliwości popełnienia tzw. błędu lekarskiego. Z kolei szpital wydał oświadczenie w tej sprawie, w którym pisze, że kobieta była pod stałą opieką lekarską. W międzyczasie stacja telewizyjna TVN w programie UWAGA opublikowała wstrząsającą rozmowę z kobietą, która była na jednej sali szpitalnej ze zmarłą później Izą. Z jej relacji wynika, że kobieta bała się spać, obawiając się, że się nie obudzi. Iza miała mieć również świadomość, że może umrzeć. Kobieta miała zgłaszać swoje zaniepokojenie lekarzom, jednak ci mieli mówić, że dopóki serce płodu bije, musi tak być. Pacjentka widziała Izę po raz ostatni, kiedy, po tym jak klęczała na ziemi i wymiotowała, została zabrana z ich sali. Personel mówił, że to dlatego, że tu pacjentki muszą być wypoczęte i wyspane, bo jutro mają zabieg. Kobieta powiedziała, że do dzisiejszego dnia słyszy jej słowa "chcę żyć, nie chcę umierać, mam dla kogo żyć".

W drugim oświadczeniu Szpital w Pszczynie poinformował, że pod­jęto decyzję o zaw­iesze­niu real­iza­cji kon­trak­tów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w cza­sie pobytu pac­jen­tki w szpi­talu. W chwili obec­nej lekarze nie pełnią w placówce swoich obowiązków.

Środowiska przeciwne zaostrzeniu prawa aborcyjnego uważają, że Iza jest ofiarą październikowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Z kolei Kaja Godek, która w naszym kraju jest twarzą walki o zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych, przekonuje o winie feministek.

Protest w Bielsku-Białej będzie miał miejsce w niedzielę 7 listopada na Placu Chrobrego o godzinie 17.00.

Ile warte jest nasze życie w tym kraju?
Ile jest warte życie kobiet w kraju, w którym przepisy prawa dyktują Przyłębska, Godek, Ordo Iuris i KK?
NIC
ZERO

Nasza siostra Izabela trafiła do szpitala w 22 tygodniu ciąży. Z bezwodziem i wadami płodu. Lekarze bezczynnie czekali aż płód obumrze, bo jej życie – życie kobiety, żony, matki, córki, siostry, przyjaciółki - nic się dla nich nie liczyło!
Zmarła 22 września z powodu sepsy, osierocając małą córeczkę.
Jedna z nas. W zasadzie sąsiadka.
Na dobę przed śmiercią pisała do bliskich, że boi się o swoje życie. Umarła przerażona, sama przeciw okrutnemu systemowi.

Jeśli czujesz to, co my, jeśli i Ciebie wypełnia bezkresny smutek i furia - spotkaj się z nami w niedzielę. Zapalmy dla niej świece. Pobądźmy ze sobą. Pomyślmy, co jej śmierć dla nas oznacza. Okażmy solidarność jej rodzinie. Upamiętnijmy. - tymi słowami organizatorzy zapraszają do udziału w proteście.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do