
Tegorocznego sezonu w wykonaniu bielskiego zespołu nie można ocenić zbyt pochlebnie. Nie ma się jednak co dziwić, bowiem na ostatnią prostą w rozgrywkach PlusLigi BBTS wkracza z aż 22 porażkami i tylko 5 zwycięstwami na koncie. Daje to drużynie przedostatnie, 15. miejsce w tabeli i ogromną dozę niepewności związaną z dalszą grą w siatkarskiej ekstraklasie. Przed bielszczanami już tylko 3 spotkania, w których będą musieli oni pokazać się z jak najlepszej strony i przede wszystkim zwyciężać. Nie pozostało im nic innego jak postawić wszystko na jedną kartę, którą jest utrzymanie.Beniaminek w zasięgu
Trzystopniowa droga do szczęścia podopiecznych Rastislava Chudika rozpocznie się w Szczecinie, gdzie jutro zmierzą się oni z Espadonem. W przypadku zwycięstwa za 3 punkty bielszczanie zrównają się punktowo z beniaminkiem i przede wszystkim awansują na "bezpieczne" miejsce. Jest więc o co walczyć szczególnie, że spotkanie w hali pod Dębowcem padło łupem gospodarzy, a jednym z lepszych punktów drużyny był wtedy powołany do narodowej kadry przyjmujący Bartłomiej Lipiński. Mobilizacja jest zatem dzisiaj bardzo potrzebna, bowiem w następnych meczach ze Skrą i LOTOS-em będzie już o wiele trudniej.
Początek dzisiejszego spotkania z Espadonem o godzinie 18:00
Fot. Paweł Mruczek / bts.rekord
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie