
Podczas rutynowego patrolu górskiego odcinka rzeki Soły strażnicy z powiatu żywieckiego zauważyli miejsce, gdzie koryto rzeki było rozjechane przez ciężki sprzęt, oraz dużą ilość uwiezionych ryb, część z nich już padła.
Strażnicy wykonali dokumentację zdjęciową oraz utworzyli w w tym miejscu posterunek obserwacyjny, jednak nie musieli długo czekać, wkrótce na miejscu pojawiły się samochody ciężarowe i koparka. Okazało się, że firma wybierająca żwir ma na to pozwolenie. Jednak jak widać na zdjęciach brak jest kontroli na tym w jaki sposób są wykonywane te prace.
Proceder był strażnikom SSR Żywiec bardzo dobrze znany. Wiedzieliśmy, iż sprzedaż żwiru z rzeki to szybki i łatwy zarobek. Wiedzieliśmy kto handluje i komu sprzedaje, niestety nie mogliśmy nić nikomu udowodnić, aż do dziś. Obecnie trwają prace na wspominanym górskim odcinku rzeki Soły. Niegdyś piękna, dzika, rybna rzeka wygląda dziś jak plac budowy. Wykonawcy mają stosowne zezwolenia na pracę w rzece, ale skutki tej pracy są Naszym zdaniem nieodwracalne. Tam gdzie niegdyś były piękne miejsca do łowienia, płanie, wnęki brzegowe, zbyrki, tam gdzie były niegdyś naturalne kryjówki oraz miejsca żerowe płynie teraz 10 centymetrowa woda. Zastanawia nas fakt, kto na to wszystko zezwala, kto nad tym ma jakąkolwiek kontrolę, dokąd to wszystko zmierza? Kolejny raz pokazujemy, iż wszystko dookoła jest ważne, lecz środowisko wodne znów jest na samym końcu. Zapraszamy do przejrzenia załączonych zdjęć, które wyrażają więcej niż tysiąc słów - informuje Straż Rybacka.
źródło i foto SRR Żywiec
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie