
Kamil Orawczak: Po ukończeniu kursu UEFA Elite Youth w Szkole Trenerów PZPN udało mi się nawiązać kontakt z trenerem zespołu do lat 17 Bayeru Leverkusen Andrzejem Buncolem, który wielokrotnie występował w reprezentacji Polski pod wodzą trenera Antoniego Piechniczka. W 1982 roku pojechał z reprezentacją na mundial do Hiszpanii. W latach 1987 – 1992 występował w klubie z Leverkusen,gdzie był niekwestionowaną gwiazdą. Zdobył z tym zespołem puchar UEFA w 1988 roku. Skorzystaliśmy z możliwości przyjazdu do tak renomowanego klubu.
W trakcie naszego pobytu w Leverkusen, mieliśmy dostęp do wszystkich grup młodzieżowych całej akademii oraz bezpośredniego zaplecza zespołu U-19. Każdej grupie z osobna dokładnie się przyglądaliśmy, a następnie wyciągaliśmy wnioski ze wszystkiego co udało się nam zobaczyć. Baza i forma organizacji pionu Akademii Bayeru zrobiła na nas bardzo duże wrażenie. Świetna infrastruktura, młodzi ambitni ludzie pracujący jako trenerzy na rzecz klubu, doskonałe warunki socjalne i organizacyjne, to wszystko składa się na tak świetnie prosperujący klub jakim jest Bayer Leverkusen.
Codziennie hospitowaliśmy zajęcia treningowe wszystkich zespołów, po czym razem z trenerami analizowaliśmy cały przebieg oraz strukturę treningową. Poprzez taki styl pracy udało nam dostrzec te najmniejsze szczegóły, które są najważniejsze
Mieliśmy również przyjemność odbyć długą rozmowę z trenerem Andrzejem Buncolem, który podzielił się z nami swoją wiedzą oraz przedstawił metodologię szkolenia w Akademii Bayer Leverkusen wraz z całą strukturą pracy trenerów. Niewątpliwie, Bayer ma swoją filozofię szkolenia opartą na świetnym scoutingu. Jest to ich fundament pracy. Co rok na naborach do akademii zjawia się około 150 – 200 osób z jednego rocznika, dostają się maksymalnie 2 osoby! Kryteria naboru są bardzo wymagające, przez co jakość zawodników, którzy uczęszczają do akademii jest bardzo wysoka! Miło było oglądać, jak gracze świetnie panują nad piłką na małych przestrzeniach. Trenerzy w swoich treningach stosują bardzo dużą ilość gier zadaniowych, gdzie bardzo dużą uwagę przywiązują do konkretnych celów danej gry, która związana jest z daną fazą, sektorem występowania sytuacji, oraz specyfiką gry przeciwnika. Całość stażu zakończyliśmy oglądnięciem gry młodzieżowych zespołów akademii, między innymi bezpośredniego zaplecza I zespołu drużyny U-19 z Schalke Gelsenkirchen oraz meczu pierwszego zespołu na BayArenie z zespołem HSV Hamburg. Wyjazd oceniamy bardzo pozytywnie!
Dariusz Mrózek:Największe wrażenie zrobiło na mnie fantastyczne wyszkolenie techniczne zawodników ze starszych roczników U-15, U-17 i U-19 oraz bardzo wysokie, wręcz zabójcze tempo części głównych treningów. Wszystko wykonywane jest przez zawodników z maksymalną prędkością i najczęściej pod presją przeciwnika, a najczęściej powtarzanym słowem przez trenerów jest „tempo”. Drużyna U-19 jest najstarszą grupa w Akademii Bayeru Leverkusen i tam trenują zawodnicy, którzy aspirują do gry na poziomie Bundesligi, są dosłownie o krok od „ wielkiej” piłki. Oczywistym jest, że jakość oglądanych zajęć jest bardzo wysoka.
Jedynym malutkim minusem było to, że nie mogliśmy obejrzeć treningów I zespołu. Spowodowane to było tym, że akurat trafiliśmy na mikrocykl, w którym drużyna z Leverkusen grała mecz w Lidze Europejskiej z Villarreal na wyjeździe i w niedzielę z HSV Hamburg, a wszystkie treningi bezpośrednio przed meczami są zamknięte. Wisienką na torcie było oczywiście obejrzenie meczu ligowego.
Nie sposób nie wspomnieć o polskich trenerach pracujących w akademii: Andrzeju Buncolu i Sławku Czarneckim, którzy okazali się otwartymi ludźmi, z którym mogliśmy porozmawiać na tematy szkoleniowo-organizacyjne stosowane w Bayerze. Ogromnym atutem tych rozmów było to, że przeprowadzane były w języku polskim, pozwoliło to na wyciągnięcie zdecydowanie większej ilości interesujących nas szczegółów. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni ich ogromną chęcią dzielenia się wiedzą i doświadczeniem i na pewno tą wiedzę postaramy się wykorzystać w naszej pracy.
Paweł Łoś:Głównym aspektem na jaki chciałem zwrócić uwagę to doskonała organizacja, jasny podział obowiązków, poczucie przynależności klubowej, świetna atmosfera wokół całej akademii. Trenerzy są tutaj niczym „Guru” dla zawodników! Pomimo tak wysokich umiejętności na każdym treningu dają 100% siebie i udowadniają swoją wartość. Chcą ciągle podnosić swoje umiejętności, ponieważ mają świadomość, że przyjdzie czas weryfikacji. Umiejętności indywidualne są na bardzo wysokim poziomie, ci zawodnicy mają wspaniałe predyspozycje do nauki. Powoduje to m.in. doskonała praca sztabu szkoleniowego, a także wyselekcjonowany nabór przez sztab skoutów; regionalnych, krajowych oraz międzynarodowych. Nie można przejść obojętnie obok trenerów, którzy serdecznie nas przyjęli, a mianowicie Andrzeja Buncola oraz Sławka Czarneckiego. Mówiąc krótko „kopalnia wiedzy”. Na stażu w Akademii Bayeru Leverkusen koncentrowałem się m.in na grupie U–17, której opiekunem jest właśnie trener Buncol. Grupa ta jest mi bliska ponieważ odpowiada wiekowo zawodnikom, z którymi obecnie pracuje w Bielsku. Zauważalna jest duża samodzielność zawodników, olbrzymia kreatywność, decyzje na bardzo wysokim poziomie. Nie da się przejść obojętnie obok słów trenera Buncola „włącz globus”! Należy wspomnieć również o tempie, płynności oraz jakości, której tutaj nie brakowało! Tak naprawdę można by pisać i pisać o doświadczeniu jakie tutaj zebraliśmy! Uważam, że jest to nieoceniona lekcja futbolu. Czuje się dzisiaj tak, jakbym zdobył srebrny medal na Mistrzostwach Świata 1982, strzelił na nich gola z Peru 5:1, zdobył Puchar UEFA w 1988 z Bayerem, strzelił 17 bramek w Bundeslidze, był reprezentantem Polski oraz dołączył do Klubu Wybitnego Reprezentanta! Rozmowy z Andrzejem Buncolem i Sławkiem Czarneckim, to niesamowite doświadczenie, energia i pasja ludzi, którzy niewątpliwie kochają piłkę nożną! Jestem ukontentowany. Zakończę cytatem, który mnie natchnął podczas pobytu w Zagłębiu Rury: „Science For a Better Football”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie