
Polacy odpowiedzieli w 6. minucie dobrą akcją Mikołaja Zastawnika i Marcina Mikołajewicza. Takich podbramkowych spięć nie obserwowaliśmy dużo w pierwszej odsłonie, a jeśli już, to częściej w polu karnym biało-czerwonych. Tu warto podkreślić kilka dobrych interwencji w defensywie Dominika Soleckiego. Jedyny w tym fragmencie gol padł po uderzeniu Norberta Horvatha z bliskiej odległości, po ewidentnym błędzie w ustawieniu Polaków przy tzw. stałym fragmencie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie