
Na czas remontu drogi, który miał się rozpocząć 10 czerwca Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach zaplanował wprowadzenie nowej organizacji ruchu na odcinku drogi od skrzyżowania z DK52 w Kobiernicach do skrzyżowania z D946 w Oczkowie. Droga ma być zamknięta dla ruchu tranzytowego, a ruch będzie odbywał się objazdami przez drogę ekspresową Bielsko-Biała - Żywiec (S52 i S1) oraz drogę Żywiec - Oczków. Ruch na DW948 będzie odbywał się jedynie na odcinkach skrzyżowań z ulicami Banasia i Bielską w Międzybrodziu Bialskim, do skrzyżowania DW 948 z ul. Beskidzką w Międzybrodziu Żywieckim. Dopuszczony będzie tu warunkowo ruch pojazdów budowy, ruch pojazdów lokalnej komunikacji zbiorowej oraz dojazd do posesji przy ulicach: Szlak, Kamieniec, Wypoczynkowa, Sportowa, Strażacka, Miodowa, Kotelnica, Wiosenna, Orionistów, Gajni i Toczków i Żywieckiej. Pozostali kierowcy skorzystają z objazdu: od skrzyżowania DW 948 z ul. Bielską w Międzybrodziu Bialskii, przez ulice Bielską, Górską, Żywiecką do drogi S1 i dalej przez S1 do węzła Żywiec, następnie przez zjazd S1, DW 946 i DW 948 w kierunku skrzyżowania DW 948 z ul. Beskidzką w Międzybrodziu Żywieckim.
Firma Strabag, która jest liderem konsorcjum wykonującego inwestycję informuje, że w pierwszym etapie prac planuje realizację robót związanych z niezbędną wycinką drzew, robotami rozbiórkowymi mostu nad Suchym Potokiem, gdzie ruch będzie odbywał się wahadłowo. Inwestycja ma być gotowa w październiku 2024 roku i będzie kosztować 215 mln złotych.
Niespodziewanie tuż przed wprowadzeniem zamknięcia drogi ZDW poinformowało o wstrzymaniu wprowadzenia tymczasowej organizacji ruchu. Wykonawca prac firma Strabag wydała krótki komunikat:
Z uwagi na złożoność i stopień skomplikowania zgłoszonych zmian w organizacji ruchu w czwartek rozpocznie się komisyjny odbiór oznakowania nowej organizacji ruchu. O nowym terminie jej wprowadzenia, wykonawca poinformuje.
10 czerwca przy rondzie w Kobiernicach protestowało kilkadziesiąt osób, które chciały wyrazić swój sprzeciw w związku z zamknięciem drogi tuż przed rozpoczęciem sezonu turystycznego. Rozgoryczeni są przede wszystkim przedsiębiorcy utrzymujący się z turystyki nad jeziorami, którzy ucierpieli w czasie pandemii, a teraz rozpoczęcie inwestycji może dodatkowo im ograniczyć dochody z powodu mniejszej liczby turystów.
Foto: Google Street View
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wiem jaki jest plan ale ta droga ma podbudowę z kostki.żeby to miało sens trzeba by wkopać się w skarpę z cztery metry...zrobić chodnik 1,5m , 2 m pas dla rowerów i jezdnia.do tego trzeba ściany oporowe nachylone z żelbetu obłożonego kamieniem lub bluszczem zimozielonym.Od strony jeziora osłony-odboje najlepiej linowe żeby widać jezioro jadąc.miejscowe zatoczki...no i progi wywyższenia asfaltowe zwalniające co kilkaset metrów bo to co wiejska kawalerka i turyści robią na tej drodze to koszmar.prędkość 80-90km/h norma a powinna 50-60km/h z uwagi na walory wizualne ,wąską jezdnię, ryzyko poważnej kolizji-wypadku z opcją zatonięcia pojazdu na odcinkach.Droga bardzo ważna z uwagi na walory turystyczne ale infrastuktura z lat 70 tych. Celem ożywienia turystyki muszą powstać parkingi, zejścia na wodę....zejśćia najazdowe dla lawet kajaków prywatnych (może być opłata 20zł na dzień postojowa)... Mola podświetlane... Plaże utwardzane (z uwagi na skoki poziomu lustra wody) elektryczny tramwaj wodny (lub inny cichy napęd ) , kanalizacja okolicy jeziora i jego odmulenie... No i edukacja mieszkańców gmin żeby rowy i lasy wokoło nie były dla nich miejskim śmietniskiem ( niestety mentalność ludzi sie nie zmieniła w okolicy).dziwie się że okoliczne gminy nie stworzyły programu dofinansowania tego projektu pk.rozwoju infrastuktury ,ekologii, pozyskania miejsc pracy.Widać władzom Porąbki,Żywca,Tresnej itd... i mieszkańcom nie zależy.zmatowiała perła lat 70-80 z zarośbiętymi chodnikami ...upadłymi restauracjami im wystarczy.
Lepiej bym tego nie napisał. Wszystko w punkt! Zgadzam się z każdym zdaniem.
Ja i wielu moich znajomych w pełni zgadza się z przedmówcami.